Tu białaczkowy 13 letni 🐈Kabi.

Chore nerki, oczy, zęby, anemia... Kabi pyta czy jeszcze będzie zdrowy❓czy jest tu ktoś kto pomoże Mu być zdrowszym❓i dlaczego tak często musi jeździć do weterynarza❓dlaczego coraz częściej zabierają Mu krew z łapki❓dlaczego biegnie do miski i tylko coś skubie bo jedzenie nie wchodzi❓dlaczego madka wpycha Mu coraz więcej leków i jedzenie przez strzykawkę❓dlaczego chętniej siedzi pod szafką obserwując wszystkich, zamiast siedzieć z rodziną na kanapie❓dlaczego❓za co❓

I dlaczego madka coraz częściej ryczy i mówi, że już nie daje rady❓dlaczego coraz więcej Go tuli i całuje❓i ciągle Go w ten sweter zaplątuje... 

Kabi to świetny piłkarz, ale coraz rzadziej trenuje. Uwielbia opalanko przez szybę, ale już mniej. Uwielbia czułości. Jego mruczando nie ma sobie równych. Od roku ma o rok młodszą narzeczoną 🐈Polę (maleństw nie będzie). Mieszkała jako dzieciak na ulicy, potem brała psychotropy, teraz jara się kocimiętką i walerianą (Madka robi zabawki). Jest narzeczoną, która lubi podjeść i trzeba pilnować. A wcina tak, jakby miała wszystkie zęby a nie ma ani jednego.

Kabi wprowadził się do Niej bo Dziadkowie chorowali, a Kabi dopiero co wyleczył oskrzela a oczy nawaliły. Też potrzebował porządnej opieki i często jechać do weterynarza.

Później Dziadek zniknął, a wprowadziła się Babcia z kumpelą Majką i staruszkiem psem Łatkiem. Był spoko Gość. Madka też ciągle koło Niego biegała, sprzątała, prała, karmiła, syropy dawała i pomagała wstawać, ruszać się. Do weterynarzy z łojcem woziła na badania. Zniknął 3 tygodnie temu.

Kabi pyta czy On też znika❓czy 10dkg mniej na tydzień ciągle będzie schodzić❓za lepszych czasów miał 5,4kg, jeszcze w czerwcu 4,8kg, a teraz ledwie 4kg. Facet a jak piórko. 

Kabi uwielbia spać razem z Polą i całować się, myć nawzajem. Czasami nawet w trójkącie z przyjaciółką 🐈Majką (która też łyka proszki - Gabapentynę i jada hypoalergiczne jedzonko). Dziewczyny są zaszczepione. Niedługo pójdą na kolejne szczepienie, co roku. 

Kabi w piątek miał kolejne badania krwi i wszyscy z bólem czekamy na wyniki. Jutro znowu do weterynarza. Pewnie kroplówka.

Miesiąc wcześniej takie:

A w marcu takie:

Kabi wie, że na Madkę może liczyć. Słyszał od ciotek "weterynarek" i od łojca co madka wyprawiała, żeby uratować Ziutę i Melę. Jak długo i zacięcie o Nie walczyła.

Kabi wie też, że jest synem Ziuty i bratem Meli. Ale jeszcze nie chce iść do Nich za Tęczowy Most.

Na zdjęciu Ziuta i Mela jeszcze jako zdrowe Dziewczyny. Bardzo za nimi tęsknimy.

🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾

Kabi mówi, że tu u Rodziców Mu dobrze, chociaż Babcia jakaś zmieniona, z jakimś Alzheimerem. I jeszcze ma fioła na punkcie Majki. Wszystko robią razem. A jaka Babcia zazdrosna jak ktoś inny Majkę piastuje. No i Rodzina mniejsza, bo nie ma Dziadka i krowy - psa Łatka. Ale i tak Kabi chce tu zostać. Wie, że jest kochany i chciany jak nie wiem co😜♥️

_____

KABI

na zdjęciu jest w rękawie swetra, ponieważ dokarmiam Go strzykawką.

Jest pod stałą kontrolą weterynarza. Odpowiednio żywiony. Dostaje leki. Mieszka z nami od roku. Ma 13 lat.

Od soboty na dodatkowym leku, cudem zdobytym bo trafiliśmy na farmaceutkę - kociarę♥️ Przygotowała nam odpowiednie dawki dla Kabiego w jeden dzień, zamiast tydzień, jak w innych aptekach recepturowych.

Razem z moją schorowaną Mamą zamieszkała z nami też 🐈Majka, terapeutka Mamy oraz staruszek 🐕Łatek.

Majka ma problemy z jelitami i jest na Gabapentynie (po urazie kości). Ma 8 lat 

Łatek odszedł 3 tygodnie temu, leczyliśmy Go do końca. Miał ponad 17 lat. Po operacji jelit, zaćma, zwyrodnienia stawów, kręgosłup, na lekach przeciwbólowych i domowej rehabilitacji.

.

Od zawsze nasza jest Pola, 12 letnia bezzębuszka (usunięcie zębów było konieczne). Trafiła do nas po pół rocznym życiu na ulicy, po przeżyciach.

Przez wiele lat miała swoje przyjaciółki: Ziutę i Melę. Straciliśmy je, mimo wytężonej walki z f i p i z chłoniakiem. 

.

Nasze koty są niewychodzące, żywione mokrą karmą dobrej jakości, szczepione, wykastrowane🐈 i wysterylizowane🐈🐈, pod stałą opieką weterynarzy, po regularnych badaniach etc.

I są mega mocno przez nas kochane ♥️♥️♥️

Na naszym bazarku i tutaj na zrzutce możesz zakupić ręcznie robione zabawki dla kotów i psów. Trzeba troszkę zaczekać, to ręczna praca, a jest co robić przy chorej Mamie i kotach.

Zobaczcie jakie cuda Wasze zwierzaki mogą mieć. Daję gwarancję, że są to zabawki bardzo bezpieczne, odporne na zniszczenie w dzikich harcach. Na pewno staną się ulubionymi zabawkami Waszych zwierzaków. Sprawdź, po prostu.

Bardzo nam pomożesz kupując te zabawki. To nasza arteterapia i felinoterapia. Mama troszkę pomaga mi przy szyciu, a koty zawsze uczestniczą.

W każdej zabawce jest mnóstwo naszych serc zwariowanych na tle zwierząt.

Fb Bazarek Pomagamy! Nasi Seniorzy Halinka, koty, pies

SERDUCHA Z MATATABI

MYSZORY Z KOCIMIĘTKĄ

RYBY KOPACZE Z WALERIANĄ

PODUSIE Z ŁUSKĄ GRYKI I MIXEM ZIÓŁ

WĘDKI Z MINI RYBKĄ LUB MYSZKĄ PLUS PIÓRKA I WSTĄŻKI

KULA WĘCHOWA

MATA WĘCHOWA

MATA WĘCHOWA

HAMAK Z PODUSZKĄ ręcznie robione

WĘDKI DLA KOTÓW

SZARPAKI DLA PSÓW

GNOTKI DLA PSÓW

Zobacz jak można pokochać nasze zabawki: