10-letni Tomek prawie spłonął w wypadku. Pomóż mu wrócić do zdrowia
10-letni Tomek prawie spłonął w wypadku. Pomóż mu wrócić do zdrowia
Our users created 1 233 622 fundraisers and raised 1 371 020 093 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Zbiórka dla 10-letniego Tomka, który prawie spłonął w wypadku samochodowym przekroczyła zakładane 90 000 zł, a nawet znacznie je przekroczyła. Bardzo gorąco i serdecznie Wam dziękujemy za takie zaangażowanie i bezinteresowną pomoc, dzięki której Tomek będzie mógł przejść wymagane zabiegi, leczenie i rehabilitację. Jesteście wspaniali :-)-:):-)!!!
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Usłyszałam huk – odgłos uderzenia, poczułam wstrząs, rzuciło mnie na drzwi i nagle poczułam swąd palonego plastiku oraz gumy. Byłam zdezorientowana i przerażona. Zobaczyłam płomienie – samochód się palił. Co z moim dzieckiem? Tomek siedział z tyłu. Pasy się zaklinowały, a drzwi nie chciały się otworzyć.
Zdjęcie z miejsce wypadku (fot. Krzysztof Konopko / JRG Sulęcin za https://polskatimes.pl)
Jechaliśmy po szczeniaka dla syna
Tak skończyła się podróż naszej rodziny. Jechaliśmy po upragnionego psa, szczeniaka dla mojego synka Tomka. Niestety nasz podróż została przerwana – doszło do tragicznego wypadku, w którym najbardziej poszkodowanym okazał się mój 10-letni syn.
Bardzo poważne oparzenia III stopnia
Z miejsca wypadku Tomka do szpitala zabrał śmigłowiec. Syn doznał bardzo poważnych poparzeń III stopnia twarzy, głowy, obu rąk i uda. Zostały także mocno poparzone drogi oddechowe. W szpitalu został zaintubowany, oddychał przy pomocy respiratora. Jego stan był tak poważny, że przez miesiąc przebywał w śpiączce farmakologicznej.
Tomek stracił 3 palce
W szpitalu przeszedł operacje, podczas których usunięto martwicę oraz przeszczepiono mu skórę na twarz i obie ręce. Potem w lewej dłoni pojawiła się martwica i lekarze po kolei skracali palce – mały, kolejny i jeszcze jeden.
Kolejna operacja twarzy
Mój syn przebywał w szpitalu ponad 3 miesiące. W międzyczasie przeszedł rehabilitację. Po wyjściu ze szpitala na twarzy pojawił się bliznowiec. Między innymi w związku z tym przeszedł kolejną operację plastyczną – odbyła się korekta czoła i podbródka. Zabieg się udał i widać poprawę. Ale jeszcze daleka droga przed nami. Tomek na pewno będzie miał jeszcze wiele operacji. Obecnie przy nosie ma straszne blizny. Na razie przyklejamy specjalne plastry co 5 dni i stosujemy maść, co ma wyrównać skórę. I jak na razie faktycznie działa. W wypadku stracił brwi, które też mają zostać w przyszłości przeszczepione.
Jak więc widać, bardzo dużo jeszcze przed nami. Aż strach pomyśleć kiedy i jak to się skończy. Mam tylko nadzieję, że uda nam się tak wyprowadzić Tomka na prostą, że jeszcze będzie zdrowy i będzie miał dobre życie…
Mój syn urodził się niewidomy…
Do tej pory robiłam co mogłam, żeby Tomek był zdrowy. Mój synek urodził się niewidomy. Dzięki wielu operacjom i zabiegom udało nam się zmniejszyć wadę wzroku do +2D. To ogromny sukces! Udało się to uzyskać dzięki wszczepieniu sztucznych soczewek. Po wypadku trzeba jedną z nich naprawić. Dlatego Tomka czego kolejna operacja.
Nie poddaję się i zrobię wszystko dla mojego synka, ale ile jeszcze moje dziecko musi wycierpieć?
Jak Tomek radzi sobie z sytuacją?
O dziwo, mój syn całkiem dobrze odnajduje się w nowej sytuacji. Oczywiście są dni lepsze i gorsze. Na szczęście Tomek nie pamięta momentu wypadku, więc to trochę ułatwia sytuację. Pamięta niemal każdy dzień pobytu w szpitalu, dużo o tym mówi i praktycznie nie ma dnia, żeby czegoś nie wspominał z tamtego okresu. Początki wiadomo były trudne, brak trzech palców, trudność w wykonywaniu zwykłych czynności dnia codziennego. To wszystko spowodowało, że każdy dzień naszego życia wygląda zupełnie inaczej, niż wcześniej. Jest ciągłą walką o normalność. Ale dzięki dużemu wsparciu rodziny i przyjaciół uczymy Tomka, że brak palców czy inna trudność – są do pokonania.
Tomek przed wypadkiem
Tomek przejmował się bardzo swoim wyglądem, na tyle, że długo nie mógł patrzeć w lustro. Często pytał, czemu ludzie mijani na ulicy tak się w niego wpatrują. Tłumaczyłam mu wtedy, że to zwykła ciekawość i że pewnie też by tak patrzył. Ale wcale nie było to dla mnie takie łatwe.
Na razie Tomek ma indywidualne nauczanie w domu, dlatego żeby nie zamknąć go przed światem, organizujemy mu różne spotkania z rówieśnikami. Liczne wycieczki np. na plac zabaw i inne podobne sytuacje, gdzie ma kontakt z różnymi ludźmi, coraz bardziej poprawiają jego samoakceptację.
Przed nami kolejne operacje, zabiegi i rehabilitacja
Zrobię wszystko, żeby Tomek wrócił do zdrowia. Jeszcze bardzo wiele operacji i zabiegów przed nim. Już dzisiaj wiem, że część z nich będzie płatna. Z tego co wiem jedna operacja może kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych. Konieczna także będzie rehabilitacją. Do tego dochodzą codzienne wydatki na leki, środki pielęgnacyjne itp.
Bardzo proszę o pomoc
To wszystko będą ogromne koszty, z którymi sobie nie poradzimy sami. Dlatego proszę o pomoc wszystkich dobrych ludzi, którzy mam nadzieję, nie przejdą obojętnie wobec nieszczęścia mojego syna. Pomóż proszę Tomkowi w leczeniu i rehabilitacji. Pomóż mojemu synkowi wrócić do zdrowia. Wierzę, że dobro wraca. Z całego serca bardzo dziękuję i życzę również Tobie wszystkiego dobrego.
Bogumiła, mama Tomka
Uwaga: Zdjęcia z miejsca wypadku wykorzystane w opisie powyższej zrzutki pochodzą ze strony: https://polskatimes.pl/powazny-wypadek-na-drodze-krajowej-nr-22-zderzyly-sie-dwa-samochody-osobowe-i-ciezarowka/ga/c4-15421869/zd/47794137 (za fot. Krzysztof Konopko / JRG Sulęcin).
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Powodzenia Tomeczku💛
Licytacja swetra niebieskiego by o la la
Wpłata Świeczka sojowa
Wpłata z licytacji w Betty Collection. Lonia Longina-60 zł
Beata Kaługa-50 zł
Wpłata z licykacji w Betty Collection Kids : Agnieszka Korszewszka - 60 zł i Monika Leń - 100