Oto Wermouth - radosny, wrażliwy psiak. TERAZ. Bo był czas, kiedy Wermouth był najbardziej nieszczęśliwym, zniszczonym psychicznie wrakiem psa. Reagującym na otoczenie apatią lub agresją, próbującym desperacko bronić się przed wszystkim, a najbardziej przed ludźmi. To był jego czas schroniskowy. Czas, kiedy usłyszał wyrok - eutanazja.

Ale garstka jego przyjaciół wolontariuszy nie chciała się poddać.

W ostatniej niemal chwili wyszukaliśmy dla niego miejsce, gdzie zgodzono się przyjąć go takim, jakim wtedy był. Odnalazł tam spokój, czas i zrozumienie. Po przytłaczającym stresie, zagubieniu między lękiem i desperacją, osamotnieniu - to było dla Wermoutha jak teleportacja do innego świata.

Tutaj powoli odkrył, jakim fajnym jest psem. Po miesiącach opieki i starań behawiorysty pokazał, jak bardzo polega na opiekunie, któremu ufa, jak lubi aktywne zajęcia, jak poprawnie nawiązuje relacje z otoczeniem i jak lubi po prostu być ze swoim człowiekiem.

Tutaj nawiązał przyjaźnie z psami i ludźmi, zaczął cieszyć się każdym dniem.

A teraz - jest bardzo gotowy na własny dom! :)

Szukamy go rozważnie, a do czasu adopcji Wermouth powinien pozostać w tym bezpiecznym azylu, aby nie cofnął się cały postęp, który zrobił i nie zmarnował ogrom włożonej w to pracy. Żeby nie przepadła jego szansa na dobre życie.

Dlatego serdecznie prosimy, pomóżcie nam, wolontariuszom, opłacić bezpieczny los Wermoutha, opiekę dla niego w tym wspaniałym miejscu.

Zbiórka ma na celu zebranie środków na zapłacenie faktur za okres od 1 maja do 31 września 2021r.

Nawet niewielkie kwoty mają wielką moc! :)

Całą historię Wermoutha można na bieżąco obserwować na wydarzeniu na facebooku:

https://www.facebook.com/events/316007726893996/?active_tab=discussion

A tu poprzednie wydarzenie, na którym można prześledzić, jak ta historia się zaczęła i pierwsze kroki Wermoutha do zaufania:

https://www.facebook.com/events/254774908532880