Osoby z Kurdystanu, Iranu, Jemenu, Syrii, ale także z Białorusi przeszły ciężkie chwile pokonując polish jungle, wypychane przez SG na Białoruś, marznąc i głodując w lesie. Większość z nich nadal przebywa w ośrodkach dla cudzoziemców. Ich sytuacja jest niepewna, są z dnia na dzień przerzucani z miejsca na miejsce. Czasem, mimo decyzji o możliwości opuszczenia ośrodka, tkwią w nim nadal. Sytuacja psychologiczna tych osób jest trudna tym bardziej, że dziś obserwują w Polsce z jakim zaangażowaniem pomaga się potrzebującym Ukraińcom. Oni także uciekali przed dramatycznymi sytuacjami w swoich krajach i nie mają tu na kogo liczyć. Okażmy i im solidarność. Wśród nich są dzieci, które mają prawo do normalnego życia, uczniowie i uczennice planujący przyszłe życie, marzący o studiach, pracy. Zanim to wszystko stanie się możliwe, muszą mieć w co się ubrać, jak zadzwonić do rodziny lub przyjaciół, ogolić się, czy umyć. Proste i oczywiste potrzeby. Na stronie Fundacji na Rzecz Kultury "Walizka" publikować będę konkretne zapotrzebowania, ale jakieś środki są niezbędne, żeby kupić to, czego nie da się zebrać, wysłać paczkę, a czasem z nią pojechać. Z góry bardzo dziękuję za każdą złotówkę.