Hej. Od kilku lat jestem wolontariuszka .

Z miłości i pasji ratuje potrzebujące gołębie. Trafiaja do mnie z różnych miast i z różnymi dolegliwościami ,są do mnie przywozone lub sama muszę jechać po gołębia kilka lub kilkanaście km do innej miejscowości. Bywają takie przypadki,które muszę wozić na własny koszt do Wrocławia do kliniki. Tam koszta leczenia pokrywa już fundacja . Najczęściej trafiają gołębie Chore,pogryzione przez psa,kota lub inne zwierzę,potrącone przez auto,rower,hulajnoge,połamane nogi,miednica ,skrzydła,są też takie,które w skutek obrażeń zostają niewidome,traca wzrok w jednym oku lub obu. Dużo gołębi przybywa zmęczonych lotem ,które są wypuszczane setki kilometrów od domu i mają wrócić do niego w jak najkrótszym czasie . Połowa tych ptaków nie dociera do celu, poprzez wycieńczenie lub atak drapieżnika. Niektóre ptaki z wyżej wymienionych potrzebuja ręcznego karmienia zanim dojdą do pełni sil, podawania leków ,dogrzewania,opieki jak przy niemowlaku,poświęcam tym ptakom cały swój prywatny czas. Nie jeżdżę na wakacje,wycieczki ,wracam z zakupów ,pracy czym prędzej,bo trzeba podać leki lub nakarmić,sprawdzić czy termofor jest dalej cieply.Wszystkie ptaki,które nie rokują wypuszczenia do swojego naturalnego środowiska,zostają u mnie na dożywocie,mają swój azyl do końca swoich dni. W sezonie letnim tych ptaków przybywa najwiecej w szczególności mlodziakow,podlotow,pisklakow.Aktualnie na stanie mam około 150 uratowanych gołębi i po prostu nie wyrabiam finansowo. Potrzebna jest specjalistyczna karma do ręcznego karmienia ,mieszanka ziaren,podkłady ,leki,bandaże,strzykawki. Z góry dziękuję za wsparcie ❤️