Witam, jestem patologicznym hazardzistą, na ten moment bardzo zdesperowany, dlatego zakładam zrzutkę chociaż wiem, że mało kto będzie chciał pomóc mi w spłacie długów. Mam 26 lat, wiem co zrobiłem źle i odczuwam teraz tego konsekwencje, ale chciałbym żyć normalnie, nie z bagażem długów, windykacji i spraw sądowych, a sam nie jestem w stanie sobie z tym poradzić, rodzina pomogła mi już na tyle ile mogła. Odbyłem w ciągu ostatniego roku dwie formy terapii - jedna z nich to ośrodek zamknięty w Starych Juchach koło Ełku, po wyjściu z ośrodka miałem kilka miesięcy przerwy od leczenia, bo zmieniłem miejsce zamieszkania i dopiero w lutym odbyłem konsultację i zostałem przyjęty na terapię grupową w Warszawie przy ulicy Belgijskiej. Teraz wracam do mieszkania rodziców, bo miałem tzw. wpadkę i po roku przerwy znowu popadłem w ciąg hazardowy, długi nie narosły tym razem zbuty duże, ale przytłaczające mnie sprawy sądowe i telefony windykacji doprowadziły do tego, że jedynym wyjściem jakie widziałem był powrót do hazardu. Wiem, że wybrałem źle. Trraz zaczynam terapię z psychiatrą i dodatkowo będę uczęszczał na terapię indywidualną stricte przeciwko hazardowi. Wiem, że pomoc takim ludziom jak ja nie jest wskazana, ale moja wizja przyszłości jest żadna w tym momencie więc w akcie desperacji liczę na jakąkolwiek pomoc, może nawet od ludzi z podobnym problemem w przeszłości, a którym udało się wyjść na prostą. Pozdrawiam.