To co nas dzisiaj dotknęło to historia pewnej rodziny. Mama Ania i wcześniaki (Dawidek i Tomuś), które urodziły się we wrześniu 2013. Dawidek - miał guza wątroby. Połowę mu wycięto :( Ciągłe kontrole w szpitalach trwają do dzisiaj.. Mama utrzymuje ich w dwójkę sama. Miała męża alkoholika. Zgłosiła się na policję, dziś jej mąż przebywa w areszcie... Sama teraz czeka na pomoc z MOPS-u i alimenty.. Niestety to potrwa ... Nie mają nic. Za czynsz muszą zapłacić... w lodówce pusto.... Potrzebne są ubranka w rozmiarze 89-104, pampersy rozmiar 5 i chusteczki nawilżane z Rossmana Baby Dream – muszą być bez zawartości aloesu ponieważ chłopcy maja uczulenie na aloes, pościel dla chłopców, kołdry, poduszki, ponieważ obecne sa już za krótkie. No i oczywiście jedzenie, chłopcy lubią Danonki waniliowe, ale też mrożonki na zupę, ryż, makaron, sosy w proszku, mięso, ziemniaki, wędlina, soki owocowe, niegazowana woda smakowa, ser topiony, pasztet, no jakieś chrupki dla chłopaków do chrupania. Chemia. Kosmetyki. Pani Ania nie mówi, że chce to lub to, po prostu prosi o pomoc, bo nie jest w stanie sama wszystkiego ogarnąć. Dawidek jako dziecko onkologiczne co jakiś czas musi jeździć na kontrole do szpitala. W najbliższą środę jedzie do szpitala na zabieg usunięcia portu. Pilnie potrzebne sa dla niego body i rajstopki, bardzo się przydadzą na pobyt w szpitalu i jedzenie – danonki, chrupki, soczki, jakieś jedzenie na szybko do przygotowania, do odgrzania w mikrofalówce." Sytuacja jest bardzo przykra, dlatego bardzo Was prosimy o pomoc!