Mam na imię Krzysiek i mam przed sobą najtrudniejsze wyzwanie ze wszystkich, z jakimi przyszło mi się mierzyć przez 27 lat życia. 13 sierpnia 2018 roku przeżyłem wypadek, którego skutkiem jest uszkodzenie rdzenia kręgowego i związane z nim porażenie nóg. Nie mogę chodzić, ale nie oznacza to, że nie mogę być potrzebny moim bliskim i całemu światu. Trzy lata przed wypadkiem rozpoczynałem samodzielne życie. Zdobyłem zawód, znalazłem wymarzoną pracę, zostałem maszynistą. Dziś znów walczę o samodzielność. Chcę nadal być aktywny zawodowo, spełniać swoje marzenia i plany, chcę wreszcie starać się o powrót do sprawności, choć wiem, że nie jest to ani szybki, ani łatwy proces. Nie osiągnę niczego w pojedynkę, proszę więc o to, abyście byli ze mną. Kibicujcie i jeśli chcecie i możecie – pomóżcie.

Mam nadzieję, że medycyna znajdzie sposób na urazy takie jak mój. Czekam na to. Czekam na cud. Na nadzieję czekać nie muszę. Ona przychodzi do mnie codziennie wraz z drugim człowiekiem

To jest jeden z najlepszych okresów mojego życia , kiedy mogłem zwiedzać świat na własnych nogach.

Teraz ciężka praca przede mną abym mógł stanąć o własnych siłach.

Pomóżcie mi proszę abym mógł dać radę spełnić moje największe marzenia i znowu chodzić .