Dość dobry artykuł na temat ZSP, choć warto skomentować kilka kwestii. 1. Syndykaliści nie tylko "szumią", ale także mają sukcesy. Np. Dzięki determinacji i samoorganizacji obecnych oraz byłych pracowników i pracownic wspomnianego w tekście POLOmarket, udało się odzyskać zaległości w wynagrodzeniach dla 5 osób, oraz wywalczyć poprawę warunków pracy na zakładzie. Takich przykładów z naszej historii jest znacznie więcej. 2. Trudno skomentować nam jakieś wizje szubienic pana Nowickiego, szefa Pocztowej Solidarności. Nie będziemy go wieszać, po prostu chcemy biurokratów pozbawić ciepłych posadek związkowych, bo ich rozleniwiają i odrywają od problemów szeregowych pracowników. 3. Liczebność. Fakt, nie jesteśmy wielką centralą związkową, ale dla nas liczy się przede wszystkim jakość. My jesteśmy związkiem aktywistycznym, a nie usługowym jak Solidarność. U nas przede wszystkim liczy się zaangażowanie i oddanie sprawie pracowniczej, a nie liczba płatników składek, którzy w chwili próby nie podejmą działania. Walczymy o każdego pojedynczego pracownika i pracownicę, w nawet małym zakładzie pracy, w gastronomii, a nawet o pracowników agencji pracy, gdzie dużym związkom nie opłaca się działać, bo za mało płatników składek by pozyskali. Gdybyśmy mieli tylu członków co Solidarność, ale o jakości i poziomie zaangażowania syndykalistów, to skończyłby się wyzysk w Polsce już dawno, a nie cieszylibyśmy się z 13 zł stawki minimalnej. Niech pan Nowicki sam żyje za 13 zł, to pogadamy. Minimum to minimum, a nie wielki sukces. Solidarność miała w sejmie swoich posłów, a nawet partię. I co zrobili? Plan Balcerowicza, masową prywatyzację na której napaśli się złodzieje i załamanie całych gałęzi przemysłu. A oni teraz każą nam cieszyć się 13 zł na godzinę! A teraz razem z rządem knują jakby zniszczyć ruch związkowy w postaci podniesienia progu reprezentatywności. Rozumiemy, że chcą uderzyć w konkurencję, ale sobie też w ten sposób podniosą i utrudnią wszystkim działanie. 4. Pomogliśmy Zbyszkowi i innym zwolnionym, także Klaudiuszowi, choć ten ostatni był członkiem Solidarności, która nie kiwnęła palcem w jego sprawie. Ludzie wzięli sprawy w swoje ręce i zamiast ich poprzeć, patrzyliście jak zwalniają waszych członków. Wstyd! Proszę zapytać ich o zdanie na temat ZSP i o opinię na temat Solidarności. 5. Odpowiedzią na postawione pytanie w tytule artykułu jest: Tak, syndykalizm jest prawdopodobnie ostatnią nadzieją na porządny ruch związkowy, ruch pracowniczy. zaledwie kilka procent pracujących jest w związkach zawodowych! Do takiej ruiny ruch związkowy doprowadziły nas obecne biurokratyczne centrale! My zaś próbujemy go odbudować z tych zgliszcz. http://forsal.pl/praca/aktualnosci/artykuly/1106701,syndykalizm-nadzieja-zwiazkow-zawodowych-zobacz-kim-sa-polscy-syndykalisci.html