Cześć,

Mam na imię Marcelina, mam 24 lata i niedawno podjęłam decyzję o wyjeździe na wolontariat misyjny.

Myśl, by wyjechać na misję towarzyszyła mi już od kilku lat, jednak do tej pory nie miałam wystarczającej odwagi, by odpowiedzieć TAK. Za każdym razem, pojawiało się jakieś "ale" (studia, praca, relacje). Nie łatwo jest porzucić swoje dotychczasowe, wygodne życie. Co jeśli można dostrzec coś więcej niż studia, znajomi i kariera?

W końcu nastąpił moment, kiedy zrozumiałam, że nie jestem na to gotowa, ale rok temu również nie byłam i za rok też nie będę.

I to właśnie jest ten moment.

Na Domy Serca natrafiłam na Facebooku, kiedy zaczynałam szukać odpowiedniej dla mnie organizacji, która umożliwi mi wyjazd na wolontariat. Już wtedy wiedziałam, że Domy Serca charakteryzują się tym, czego poszukiwałam. Nasza misja (nasza- ponieważ to jest również mój dom) polega na obecności wśród osób, na byciu dla drugiego człowieka. Jesteśmy w miejscach, gdzie schronienia szukają osoby najbardziej samotne i potrzebujące.

Działalność Domów Serca obserwowałam już od kilku lat, końcem zeszłego roku postanowiłam przyjechać do Warszawy na formację, by rozpocząć przygotowania do wyjazdu.

I tak decyzja zapadła. Mój wolontariat będzie polegał na spędzeniu 14 miesięcy w Domu Serca na Procidzie. Jest to najmniejsza z trzech wysp Zatoki Neapolitańskiej, oddziela ją niespełna godzina drogi łodzią od Neapolu. Misja w tym urokliwym miejscu może wydawać się bardzo nieoczywista, na wyspie nie jest widoczne ubóstwo materialne, lecz wiele osób cierpi z powodu samotności i braku znaczenia. Osoby starsze żyją samotnie, rodziny często są podzielone, młodzi się nudzą, pozostawieni sami sobie.

Odkąd podjęłam decyzję o byciu wolontariuszką przeszłam bardzo intensywny czas szkoleń, ukończyłam staż, dostałam zielone światło, by jechać do wyznaczonego dla mnie miejsca.

Zmieniło się również moje spojrzenie na drugiego człowieka, wierzę, że każdy zasługuje na bezinteresowną troskę.

Ostatnim etapem moich przygotowań jest zebranie pieniędzy. Miesięczny koszt utrzymania wolontariusza wynosi 1 500 zł.

Jeśli ktoś z Was na takie pragnienie, by wesprzeć moją misję finansowo lub poprzez modlitwę i chciałby śledzić jej przebieg zachęcam do kontaktu i podania adresu email. Co kilka tygodni będę wysyłać listy, by dzielić się z Wami wydarzeniami na Procidzie.

Dziękuję też wszystkim osobom, które udostępniają zrzutkę ❤️

Marcelina Puchała

Na zdjęciu jestem ja oraz wolontariuszki Domów Serca Carolina i Magda :)