Kotka z Turcji zbiera na spokojne życie.
Kotka z Turcji zbiera na spokojne życie.
Our users created 1 226 373 fundraisers and raised 1 348 589 976 zł
What will you fundraise for today?
Updates3
-
Niestety, bardzo ciężko mi o tym mówić, ale... kicia uciekła. Po wyjściu z lecznicy, gdzie została zaszczepiona, otworzył się transporter i kotka uciekła przerażona przed siebie. Po 2 miesiącach ciągłych poszukiwań zdecydowałam się przekazać pozostałe środki ośrodkowi, gdzie mała miała trafić, o tutaj: https://www.facebook.com/Beatas-Tieroase-609393859084878. Przydadzą się na zabiegi kastracji, karmę itd.
Mimo wszystko nie tracimy nadziei. Dziękuję wszystkim za ogromną pomoc.No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Stała pod klatką. Małe, zagubione, przemarznięte i umierające z głodu dziecko. Miauczeniem błagała o choć jeden kęs, mimo ogromnego przerażenia. Jej mama zginęła? Co przeszła w swoim krótkim życiu? Nie mam pojęcia.
Sama nie mogę w to uwierzyć, ale mimo że pierwszego dnia uciekała przed ręką, już następnego łasiła się i pchała na kolana. Ona wręcz desperacko potrzebuje ciepła i miłości. Płacze, jak tylko zostawi się ją na chwilę. Korzysta z każdej sekundy obok człowieka. Łasi się i mruczy cały czas.
Kicia, o której mowa to ok. 3-miesięczna panna, która pojawiła się znikąd pod blokiem w Turcji, w mieście Manisa. Tak, wiem, w Turcji bezdomnych kotów jest od groma. Większość z nich umiera na ulicy, bez imienia i miłości. Ale ta ok. 3-miesięczna kotka przyszła błagać o pomoc, o życie, a ja widząc jej wolę walki, nie mogę jej tego odmówić...
Przez wiele dni szukałam cudu - domu na zawsze. W międzyczasie kotka zamieszkała na klatce, skąd kilka dni temu została kategorycznie wyrzucona przez sąsiadów, mimo zapewnień, że nie zostaje tu na dłużej niż kilka dni. Ogłoszona na kilkudziesięciu grupach, wielu fundacjach z całego kraju... a domu jak nie było, tak nie ma.
Nie mogę jej przygarnąć, bo w małym mieszkaniu mam psa, który nie akceptuje kotów. Nie mam też możliwości finansowych na zapewnienie jej zdrowia i bezpieczeństwa. Być może jakąś opcją byłoby dokarmianie jej na zewnątrz, ale niedługo wyprowadzam się stąd na stałe, a wtedy kotka znów zostanie bez jedzenia i opieki weterynaryjnej. Odejdzie tak samo, jak wszystkie inne koty na ulicy... Nie mogę też zabrać jej ze sobą, ze względu na przepisy linii lotniczych oraz samego państwa.
Nie wiem, czemu wybrała właśnie ten dom, ale miała w tym wszystkim trochę szczęścia - ja nie mogę patrzeć, jak kocie dziecko umiera z zimna i głodu.
W końcu znalazłam Polkę o wielkim sercu mieszkającą w Izmirze, która przyjmie kicię do swojego kociego przytuliska, zadba o jej zdrowie, kastrację i da jej dom na zawsze. Co prawda dzielony z wieloma innymi kotami, ale lepszy taki, niż zamarznięcie na ulicy... Zanim kotka będzie mogła tam trafić, musi przejść pakiet odrobaczenia i szczepień, co potrwa aż 1,5 miesiąca. Na ten czas znalazła się kolejna cudowna osoba, która przetrzyma ją u siebie w domu, zadba o bezpieczeństwo i zabierze na wizyty u weterynarza.
Niestety, nawet tutaj temperatury w nocy spadają do 2 stopni. Kotka potrzebuję pomocy NA JUŻ.
No dobrze. Ciepły kąt zagwarantowany, opieka tymczasowa jest. O co chodzi? Niestety, koszty utrzymania zwierząt są w Turcji wysokie. Myślałam, że podołam i samodzielnie opłacę wszystko po kolei, ale okazuje się, że muszę prosić o pomoc. Kwota, która wystarczy na pokrycie wszystkich kocich wydatków to 750tl, czyli 500zł. Co się na nią składa?
- wizyta kontrolna u weterynarza - 75tl
- odrobaczenie - 100tl
- szczepienie 2x - 140tl
- karma na 1,5 miesiąca - 200tl
- akcesoria: transporter, żwirek, kuweta, a jak wystarczy - drapak i zabawki
Jeżeli kicia jest zdrowa, to wszystko. Istnieje jednak możliwość, że trzeba będzie ją dodatkowo leczyć, co zacznie generować więcej wydatków, ale nas to nie zatrzyma ;)
Proszę o pomoc. To tylko jedno malutkie istnienie na tym świecie, ale chce żyć w spokoju i zdrowiu tak samo, jak każdy z nas. Obejrzyjcie wideo ze zrzutki i przekonajcie się, jak ona potrzebuje miłości.
Pomyślałam sobie, że przecież mam urodziny 10.02... Jeżeli czyta to ktoś znajomy, kto miał w planach dać mi jakiś prezent, bardzo proszę - podarujcie go tej kici. To będzie najlepsze, co możecie dla mnie zrobić :)
Kotka jedzie do domu tymczasowego w sobotę, 14.12 i jeżeli wszystko pójdzie dobrze, pod koniec stycznia będzie już pod opieką tego przytuliska: https://www.facebook.com/Beatas-Tieroase-609393859084878/ możecie zobaczyć, że właścicielka daje z siebie wszystko, żeby kotom było tam dobrze.
Jeżeli pieniędzy uzbiera się więcej lub uda mi się "upolować" coś taniej, niż w wyliczeniach - cała pozostała kwota zostanie przekazana właśnie Pani Beacie na utrzymanie kociego domu.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Jaki to osrodek w Izmirze? Maja strone internetowa? Chcialabym wiedziec co sie z nia dzieje i jak sie miewa.
Jest podane w opisie: https://www.facebook.com/Beatas-Tieroase-609393859084878/ tutaj też przekażę wszystkie środki, jeżeli coś nam zostanie po kici. Dalej nie tracimy nadziei na dom, wciąż go szukamy, ale Pani Beata w razie czego weźmie kotkę pod swoje skrzydła :)
Trzymam kciuki za kicie