dla Stanisława
dla Stanisława
Our users created 1 223 714 fundraisers and raised 1 342 260 079 zł
What will you fundraise for today?
Description
EDIT!
PRZEGRALIŚMY!
Wczoraj wieczorem Staś nas opuścił
Był naszym najukochańszym, najcudowniejszym kotem na świecie.
Naszymi sercami zawładnął gdzieś w maju 201 7 r. Jeden rzut okiem na zdjęcie na stronie fundacji i wiedzieliśmy, że Staś JEST NASZ Musieliśmy trochę na niego poczekać, ale ostatecznie mała puchata i zawadiacka kulka zawładnęła naszym światem 14 czerwca 2017 r.
Nie znaliśmy kota, który by był tak dobry, kochający, ufny, radosny, a jednocześnie chuliganił w tak rozkoszny sposób, że nie można było się na niego gniewać. Będzie nam brakować codziennych pogaduch, porannego, niespodziewanego wskakiwania na brzuch, kiedy człowiek jeszcze walczy o chwilę snu, ciepłego ciałka i porannych wygibasów w łóżku, już nikt ojca nie złapie za brodę lub wargę dając do zrozumienia "ej, wstawaj już, bo mi się nudzi" Będziemy tęsknić za brzuszkiem, który czekał na głaskanie, śmiesznymi pozycjami, w których Staś leżał i spał, wspólnego jedzenia zupy krewetkowej (tzn. matka jadła zupę, a Staś krewetki ), picia wody z maminej szklanki i wielu, wielu innych rzeczy, w których Staś był najlepszy
Dziękujemy ogromnie Wszystkim, którzy nas wsparli w walce o zdrowie i życie Stasia. Wasze wpłaty pomogły nam opłacić liczne wizyty u weterynarza, koszt niezliczonych zastrzyków, kroplówek, innych leków oraz potrzebnych przy leczeniu rzeczy.
Oto Stanisław, nasz najukochańszy kot. Stanisław ma nieco ponad 4 lata, jest cudownym koteczkiem, który zawsze był wesoły, psotny, wszędzie go było pełno. Kocha ludzi. Niestety, Stasia dopadło Fałszywe I Podstępne choróbsko. Z wesołego kota stał się apatyczny, smutny, nie bawi się, nie biega, ma nawet problemy z wskakiwaniem czy zeskakiwaniem z niedużych wysokości, nie chce jeść, chudnie w oczach... w brzuszku pojawił się płyn. Kiedyś Staś ważył 7 kg, był dorodnym Panem Kotem :-) Teraz waży zaledwie ok. 5,5 kg.
Wiemy, że wokół nas jest mnóstwo ludzkiego cierpienia i krzywdy. Trafiliśmy też na trudny czas pandemii, kiedy wielu ludzi ma trudną sytuację finansową :-(
Kochamy jednak Stasia i nie wyobrażamy sobie życia bez niego. Dlatego podjęliśmy walkę o jego zdrowie, a właściwie życie. Chcemy, by wrócił do nas nasz mały łobuziak, przytulas, który uwielbiał przebywać blisko człowieka. Tęsknimy za "rozmowami" ze Stasiem, za wskakiwaniem na brzuch w łóżku nad ranem, z głośnym domaganiem się, by już wstać, bo przecież Staś jest głodny. Tęsknimy nawet za gryzieniem w wargę, by zwrócić swoją uwagę :-)
Koszty leczenia Stasia, wizyt weterynaryjnych i lekarstw, przerastają jednak nasze możliwości finansowe. Dlatego prosimy o wparcie grosikiem lub może czymś więcej ;-)
Z góry też dziękujemy Każdemu, kto nam pomoże... Anna, Przemysław ...i oczywiście Staś :-)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymaj się kumplu❤️❤️zdrowiej Stasiulku, trzymamy za Ciebie łapki bardzo mocno❤️❤️❤️
W imieniu Stasia bardzo dziękuję:-) Stasio bardzo słaby ale odmachuje łapką ;-)
Bardzo dziekuję za dokonane już wpłaty 🙏🙏🙏🙏jestem wzruszona 😢😘