Uratuj życie Rudzika i Arii!

Od długiego czasu pomagałam zwierzętom, jak mogłam. Będąc wolontariuszką, domem tymczasowym, ale od dwóch lat zaczęłam pomagać bardziej. Zajmując się bezdomnymi kotami, porzuconymi, niechcianymi i nieleczonymi, na tyle ile pozwalały mi moje możliwości finansowe. Jakiś czas temu na poczekalni w przychodni weterynaryjnej, poznałam dwie równie zakręcone kobiety, jak ja. Pomagamy sobie pomagać. 

1.05.2022 Dzień odpoczynku, grillowania i wiosennej laby. Nie dla nas… na ogródek jednej z nas resztkami sił dotarł kot w tragicznym stanie. Druga z kolei jadąc do rodziny zgarnęła z drogi pośrodku niczego kotkę wymagającą pomocy - dzień jak co dzień dla nas.

Zamiast cieszyć się wolnym z rodziną trzeba było natychmiast udzielić tym biednym kotom pomocy. 

Kocur dostał imię Rudzik, a kotkę nazwałyśmy Aria.

Rudzik jest w stanie agonalnym, ma problemy z oddychaniem, zaawansowany koci katar - ropiejące oczy i nos, obrzęk płuc (w najbliższym czasie musimy wykonać prześwietlenie płuc, jednak jego stan jest zbyt ciężki aby podać leki umożliwiające przeprowadzenie badania) wychudzenie, odwodnienie, kleszcz na kleszczu, liczne rany po pogryzieniach. Konieczne są badania krwi, ale w tym momencie Rudzik jest za słaby, weterynarze nie mogli znaleźć żyły aby pobrać krew choć na podstawowe badania nie mówiąc już o kosztownych badaniach na choroby zakaźne fiv/flev czy rozszerzone badania krwi aby sprawdzi ogólny stan zdrowia kota.

Aria jest w fatalnym stanie, kotna młodziutka kotka, początek ciąży. Musiała zostać poddana sterylizacji aborcyjnej na cito, ponieważ ciąża zagrażała jej życiu i nie rozwijała się prawidłowo, ze względu na jej stan ciąża groziła obumarciem i sepsą. Istnieje u niej podejrzenie poważnych problemów ze względu na bladość śluzówek oraz zażółcenie, na ten moment nie wiadomo, co jej jest. Została odizolowana od innych kotów na obserwację, jest bardzo osłabiona. Czekają ją badania krwi pod kątem chorób związanych z wątrobą i trzustką a także na choroby zakaźne.

Oba koty bardzo spokojne, lgnące do człowieka mimo stanu w jakim są. Chcemy uratować im życie i znaleźć wymarzony dom na zawsze. Pomóż nam w tym!

Ich leczenie będzie długie i kosztowne a nas na to nie stać… czy ich życie ma zależeć od stanu naszych portfeli?! Spójrz na nich, oni zasługują na wszystko, co najlepsze!

Edycja 25.05.2022r.

Po obserwacji i odkarmieniu Arii okazało się, że nie dolega jej nic poważnego. Pojechała do adopcji do wspaniałej rodziny ze Stargardu.

Rudzik nadal jest leczony. Koci katar nie odpuszcza. Po całkowitym leczeniu będzie szukał kochającego domu.