Królik został odebrany z innego domu w malutkiej klatce. Miał rany na łapkach oraz złą dietę (żył w trocinach, a do jedzenia dostawał chleb, paluszki solne, ziarno). W tym momencie ma zapewnioną większą klatkę, kuwetę, paśnik i przede wszystkim zdrowy pokarm, czyli sianko, zioła, rzadziej warzywa i owoce. Miał zostać na chwilę, ale bardzo się do niego przywiązałam i chciałabym go wyleczyć. Króliczek po wstępnej wizycie u weterynarza (69 zł) dostał antybiotyki do domu oraz ma być dalsze leczenie zastrzykami (3-4 wizyty u weterynarza w odstępach dwudniowych). Stwierdzono przewlekłe zapalenie (najprawdopodobniej płuc), przez które kicha, ma katar, wydzielinę z oczu i nosa. Ma również przerośnięte ząbki, w związku z czym należy zrobić rentgen i przyciąć je. Przez to również nie chce jeść siana. Czeka go także odrobaczanie, szczepionka na pomór i myksomatozę. Bardzo proszę o wsparcie finansowe na leczenie mojego królika, ponieważ w tym momencie mam naprawdę ciężką sytuację materialną, a bez leczenia królik może nawet umrzeć.