Cześć.

Mam 15 lat i jestem transpłciowym chłopakiem. Nie wybrałem jeszcze swojego imienia, alew internecie funkcjonuję jako Alex. Swoją transpłciowość odkryłem u siebie półtora roku temu. Na początku ciężko mi było w to uwierzyć i się z tym oswoić, jednak z czasem zrozumiałem, że tak już musi być i nie jestem w stanie tego zmienić. Dotarło do mnie, że tranzycja to jedyna szansa na normalne, szczęśliwe życie.

Od paru lat choruję na depresję, nerwicę i fobię społeczną, jestem zdiagnozowany od lutego 2021 roku. Leczę się farmagologicznie, regularnie spotykam się z psychologiem i pedagogiem szkolnym, niedługo rozpoczynam terapię. Dotychczas życie było koszmarem. Od 12 roku życia regularnie się samookaleczałem i głodziłem, później pojawiły się też myśli samobójcze, które nieco stłumiły antydepresanty. Aktualnie wciąż jest źle, ale na pewno o wiele stabilniej niż wcześniej.

Zdecydowałem dlatego, że powinienem zacząć tranzycję - jestem świadomy, że nigdy nie wyzdrowieję, jeśli będę codziennie doświadczać ogromnej dysforii płciowej. Dopóki jestem w stabilnej sytuacji, muszę zacząć się ratować, żeby przeżyć.

Sytuacja finansowa w domu nie jest najgorsza, jednak jest nas naprawdę dużo i koszty utrzymania tak dużej rodziny nie są niskie. Musimy spłacić dług, kredyt i samochód. Mama pomaga mi jak może - finansuje moje lekarstwa, wizyty u psychiatry, a teraz sfinansuje również wizytę u psychologa Dominika Haaka, która przypada na dzień 21 stycznia. Wiem jednak, że będzie ciężko przeznaczyć tak ogromną kwotę na tranzycję, a najbardziej martwię się o zakup ampułek testosteronu i mastektomię, która nie kosztuje mało. Nie chcę obciążać mamy takimi kosztami, o ile w ogóle byłaby w stanie zapłacić za tak drogie operacje i działania. Dlatego zdecydowałem się poprosić o pomoc w postaci zrzutki.

Zbieram na ten moment 5000 złotych, które przeznaczę na wizyty u specjalistów (około 180zł za wizytę, w zależności od osoby, pierwszą wizytę mam już w styczniu i od tamtej pory planuję regularnie na nie uczęszczać), testy psychologiczne (ich koszt to 700zł), badania do endokrynologa (zapewne będą kosztować mniej więcej 300-500zł), zakup ampułek testosteronu (jest to paredziesiąt lub pareset złotych za opakowanie, w zależności od rodzaju hormonów i częstotliwości przyjmowania) i pokryję w przyszłości część kosztów operacji rekonstrukcji klatki piersiowej (planuję operację przejść w klinice "Rajskiej", koszt operacji tam to około 8000 złotych LUB w innej klinice gdzie koszt to już 13000 złotych) której potrzebuję obowiązkowo do życia.

Będę naprawdę wdzięczny za każdą złotówkę. Chcę uratować swoje życie, ale nie wiem czy dam radę sam.

Proszę również o to, by przed udostępnieniem gdzieś tej zrzutki skonsultować to ze mną ze względu mojego bezpieczeństwa. Nie chciałbym, aby te informacje dostały się do ludzi, którzy mogliby mi w jakiś sposób zagrażać.

Dziękuję z góry za wszystko :))