Witajcie!

Mam na imię Beata-jestem mamą samotnie wychowującą trójkę dzieci.

Życie nigdy Nas nie rozpieszczało,ale ciężką pracą i miłością do dzieci dawałam radę do czasu gdy w zeszłym roku syn Maciej zachorował...

Ale od początku-Maciej zawsze był wesołym, wrażliwym i zdolnym dzieckiem z zamiłowaniem do piłki nożnej- w pewnym momencie przyszedł czas gdy Maciej dostawał silnych bóli głowy, zawrotów, szumów w uszach,uczucie zmęczenia i rozdrażnienia towarzyszyło mu każdego dnia.

Zaczęły się problemy w nauce.

Wizyty od lekarza do lekarza i w końcu okazało się,że Maciej nie dosłyszy.

Diagnoza-Upośledzenie słuchu czuciowo-nerwowe obustronne.

Jest to choroba z którą Maciej będzie musiał żyć!

Ale jest szansa by poprawić jego komfort życia - by słyszał.

Jest nadzieja na którą mnie nie stać.Syn potrzebuje aparatów słuchowych,by lepiej funkcjonować.

Koszt aparatów to 6890,00 zł- dla jednych mało dla mnie ogrom.

Długo myślałam co zrobić?!?

Miałam mieszane uczucia...

Z jednej strony "wstyd" a z drugiej miłość do dziecka, dlatego zdecydowałam się by prosić was o pomoc!

Każda nawet najmniejsza wpłata to krok do normalności mojego dziecka.

Jako rodzic marzę,by mój syn był zdrowy,szczęśliwy i by kontynuował swoje pasje.

Dlatego proszę Was- pomóżcie Nam!

Za każdą złotówkę dziękuję i proszę o udostępnienia ❤️ Mama Macieja