Fundacja Mili Ludzie zbiera na wydanie i dystrybucję książki o Szpitalnych Potworach dla małych pacjentów i pacjentek

O Potworach.

Wiecie jak to jest, kiedy w szpitalu gasną światła i zostaje tylko przyciemniona żarówka na korytarzu?

Znacie ten szpitalny zapach, którego nigdy się nie zapomina?

To ściśnięte serducho, bo rodzice musieli na noc iść do domu?

Ten wielki znak zapytania, kiedy słyszycie o jakiś dziwnych badaniach i nie wiecie co Was czeka?

Wtedy właśnie wyłażą szpitalne Strachy i Potwory o dziwnych imionach jak Rezonator, Tęsknotus za Rodzinus, Nudnator i Łysolek...

O projekcie.

Czasami pomaga materializacja tych Strachów. Z takim narysowanym, ulepionym, nadmuchanym Strachem można coś zrobić. Można go zniszczyć albo się z nim zaprzyjaźnić.

O tym właśnie jest książka, którą chcemy wydać.

To książka napisana i narysowana przez dziecko dla dzieci.

To książka, którą chcemy rozesłać do dziecięcych szpitali w Polsce, żeby pomóc, rozśmieszyć i zainspirować dzieciaki w szpitalach do pracy z ich Strachami.

Z zebranych środków chcemy pokryć koszty projektu graficznego, składu, druku (min.2500 sztuk), promocji i dystrybucji książek.

Dołącz do Miłych Ludzi i zrób to z nami :)

O autorce.

Zuzia Halicka zachorowała na ostrą białaczkę limfoblastyczną w wieku 6 lat. Dwuletni okres leczenia był trudnym czasem. Z powodu bólu, tęsknoty, strachu i samotności.

Na szczęście dziś Zu jest prawie dorosłą, wspaniałą, mądrą i wrażliwą dziewczyną, która chce podzielić się tym, czego się nauczyła z innymi dziećmi.

O Miłych Ludziach.

W Fundacji Inicjatyw Społecznych Mili Ludzie zajmujemy się przede wszystkim przeciwdziałaniem wykluczeniu i promocją postaw empatycznych wobec osób z niepełnosprawnościami. Organizujemy warsztaty, pokazy filmowe i teatralne z audiodeskrypcją i wiele innych wydarzeń, w ramach których staramy się budować świadomość tego, że osoba z niepełnosprawnością ma takie same prawa, w tym prawo dostępu do kultury, jak każda inna.

Ale nasza historia ma też wątek osobisty. W 2008 roku nasza sześcioletnia wówczas córka, Zuzia, zachorowała na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Leczenie trwało ponad dwa lata i na szczęście zakończyło się sukcesem. Pobyt w szpitalu nie był łatwym doświadczeniem ani dla nas, rodziców, ani dla Zuzi. Zuzia w ramach terapii tworzyła potwory, materializując w ten sposób swoje lęki, nadając im fizyczny kształt i pokonywała je lub oswajała. Po jakimś czasie, zainspirowana przez przyjaciół napisała książkę o Szpitalnych Potworach.

Wierzymy, że dla małych pacjentów książka Zuzi może być inspiracją i otuchą w trudnych chwilach.

Pozdrawiamy,

Kasia i Marcin Haliccy

Chcesz nas poznać?

Zapraszamy na naszą stronę na facebooku.

Przejdź do strony