Nie spodziewałam się, że tu i teraz będę do Was pisać ....

Po części jest mi wstyd , po części piszę z desperacji ,

trochę z żalu do naszego NFZ

trochę przez COVID ....

i do lekarzy , którzy wzięli mnie pod opiekę ,

a po trochu do całego świata...

DLACZEGO JA ....

Wiele lat temu na raka zachorowała moja mama ,

potem Ciocia ....jedna... i druga ...

nie tylko rak piersi , ale i narządy rodne , ....

wierzyłam , że ja jestem twardzielem , stąpającym po ziemi, bez mutacji genu ...

Stworzyłam piękny świat wokół siebie ...

RODZINA !!!

Nie umiem prosić o pomoc publicznie,

nie umiem wyrazić swych emocji,

tego co czuję , tego jak bardzo jestem wściekła na cały świat...

Na opieszałość Lekarzy

Na podwójną operację

na fakt , że czeka mnie trzecia operacja ....

Na fakt, że nie mam środków do życia

Na dojazdy na chemię

na radioterapię

Choćby opatrunki , leki ...

zwykłe potrzeby

I tu zaczyna się moja historia ....

Z USG zrobionego w sierpniu , wyszedł krwiak,

09.2020 - biopsja....czekanie ...

wynik - do powtórzenia...

w guzie zaczyna zbierać się płyn...

odbarczanie w trakcie 2 biopsji

2 biopsja...odbarczanie

krwotok z miejsca pobrania

.czekanie..

WYNIK : nic konkretnego z niego nie wynika

kolejne odbarczanie ponad 400 ml

w ciągu tygodnia przyrost guza 200 %

CZAS ...

3 biopsja - odbarczanie - tu usunięcie prawie 600 ml płynu z treści guza

kolejne odbarczanie prywatnie 550 ml

ponowna konsultacja i odbiór wyniku ....wreszcie termin operacji ...

4.01 pierwsza operacja.....

NIEUDANA

5.01 druga operacja

REOPERACJA :

prawie wyjechałam na tamten świat

ZAPADNIĘTY DÓŁ Z BRODAWKĄ !!!

27 .01 kontakt z chirurgiem onkologiem

NATYCHMIAST !!!

28.01 - wizyta - RAK MEGA OKROPNY .

to co mi wycięto miało 10x10x9 CM !!!!

. MENDA Złośliwa

no i dalej :

Poddać się ?:

Nie zamierzam

Dlatego dziś potrzebuję Was ....

Nie stać mnie na leczenie a żyć jeszcze chcę i mam dla kogo

UWAGA !!!! ZDJĘCIA MEGA DRASTYCZNE

Jestem już po 3 operacjach

Otrzymałam już 2 chemie

Niestety wyniki lecą na łeb...

Pomóżcie Kochani, sama nie dam rady