Witamy Was serrrrdecznie Umiłowani!

Niestety nadszedł ten czas, abyśmy i my zwrócili się do Was o pomoc, gdyż ten mały, ukochany bar osiedlowy jest naszym jedynym źródłem utrzymania, czasem wspieramy się granymi koncertami ale jak wiecie i na to liczyć obecnie nie możemy (trasa Kult akustik została przerwana i odwołana). Myśleliśmy, że jakoś damy radę, trzymaliśmy się twardo i klops.

Chcieliśmy Was prosić o wspomożenie, gdyż spadło na nas wiele opłat, które zaraz Wam wypiszemy gdyż szacunek i uczciwość to klucz do sukcesu :)

A wisi nad nami wiele toporów:

Woda płacona w ryczałcie, prąd, Solid, telefon, cyfra, internet, Stoart, Zaiks, zpav, czynsz częściowy czyli za pół marca, o ile spółdzielnia da nam odpowiedz, na którą czekamy z niecierpliwością i rozpatrzy wniosek pozytywnie :) Co z kwietniem i majem - czas pokaże... W tą kwotę wchodzi również 2500 PLN VATu oraz ZUS za siebie i pracowników, na który musieliśmy się zapożyczyć, by zapłacić za luty, a później nie mieliśmy możliwości się odkuć. Nadchodzi opłata 2 raty koncesji, bez której leżymy. Księgowość, która teraz jest tak bardzo potrzebna. Jak wiecie, również szykowaliśmy się na Dzień Św. Patryka, więc zatowarowanie przed nim było dosyć kosztowne, a towar leży. Chcieli byśmy też odpalić coś naszym pracownikom, bo zostali na lodzie, a znikąd pomocy...

Tu postanowiliśmy w pierwszy dzień otwarcia, jak tylko będzie to możliwe, rozlać Wam zielone piwko za free (spokojnie, w beczkach może leżeć pół roku;)), w geście wdzięczności. Niestety z podpiętych beczek udało nam się "uratować" tylko svijanego...

Jeśli nie możesz nam pomóc finansowo (jak najbardziej to rozumiemy, nie tylko my jesteśmy w ciężkiej sytuacji...) udostępnij PLIS naszą zrzutkę (bezpośrednio ze strony fb, tak żebyśmy mogli to zweryfikować, dzięki czemu nikogo nie pominiemy:) w nagrodę otrzymasz na dzień dobry w lokalu kufelek zimnego, pysznego piwka :) Komą!

PS: W kwocie zawarty jest też worek karmy dla naszego czterołapka, gdyż na obecna chwile 300 PLN jest dosyć sporą kwotą, mimo podjętej już przez nas pracy dorywczej, jaką jest rozwożenie zakupów po domach z czego staramy się jakoś ogarnąć czynsz mieszkaniowy i życie codzienne :/

PS 2: Zdjęcie ilustruje obecny stan psychiczny właścicieli ;)

Życzymy Wam zdrowia Umiłowani i bardzo za Wami tęsknimy, ponieważ to Wy dajecie nam energię i chęć do działania, bez was nie było by Janusza :) pozdrawiamy i ściskamy! Jehiej! :D