Dzień dobry. W 2018 na swoje 70 urodziny postanowiłem gdzieś pojechać. Los sprawił, że 8 listopada wylądowałem w Bogocie. Zakochałem się w ludziach i kraju. Od tamtej pory wszystkie zimy spędzam na tym kontynencie. W 2022 roku 22 sierpnia wylądowałem w Santa Cruz de la Sierra w Boliwii i przez Cochabamba, La Paz dotarłem do Cuzco w Peru i dalej prze Lima, Piura do Quito w Ekwadorze. Następnie przez Cali i Cúcuta w Kolumbii do Maracay i El Limon w Wenezueli. Ponieważ w tym kraju jest już tragicznie postanowiłem zobaczyć jeszcze kilka miejsc w Kolumbii. Więc z Maracay pojechałem do Medellín, Pereira i Pasto. Wróciłem też do Ekwadoru, gdzie poprzednio byłem tylko 17 dni. Przebywam teraz w Quito i od 16 czerwca będę w Ibarra. O moim szwendanie się opowiadam na pokojach twiterowych. Tam też umieszczam zdjęcia z miejsc w których przebywałem. Wszystkim, którzy wcześniej już mnie wsparli serdecznie dziękuję i zapraszam do wsparcia mnie nowe osoby. Bez względu na to czy otrzymam wsparcie nadal będę się dzielił moimi wrażeniami z podróży. Zapraszam i dziękuję. Druh69