Sinti rezyduje w schronisku od 2014 roku. Raz została adoptowana, jednak nowi właściciele nie podołali opiece nad sunią. Sinti początkowo jest nieufna, na obce osoby w kojcu reaguje z dużą ostrożnością i niepewnością, nie wszyscy od razu przypadną jej do gustu. Droga do jej serduszka jest bardzo prosta - częste odwiedziny, długie spacery i dużo smaczków. Sunia, pomimo rezerwy w stosunku do niektórych osób, jest bardzo złakniona kontaktu z człowiekiem. Jest przekochana i milusińska, z chęcią nadstawia bródkę do głasków. Nie jest agresywna, tylko lękliwa - trzeba liczyć się z tym, że w stresującej sytuacji, przy nowych osobach może odstraszyć ząbkami lub za wszelką cenę próbować ucieczki. 

Sinti jest psiakiem wycofanym i lękowym, ale obecność drugiego psa jest dla niej zbawienna - psi towarzysz dodaje jej odwagi i dzięki temu sunia dzielnie kroczy na spacerach. Kiedy tylko straci swojego psiego towarzysza z oczu odzywają się jej lęki - zaczyna panicznie kręcić się w kółko i szukać ucieczki, ciężko jest wtedy nad nią zapanować - nawet osobom, którym ufa. Wszystkie strachy odchodzą w zapomnienie na widok psiego kumpla, od razu się ożywia i z chęcią kontynuuje spacer. Sinti nie poradzi sobie w domu jako psi jedynak - musi mieć oparcie w drugim psiaku, od którego będzie mogła się uczyć prawidłowych zachowań.

Chcemy wesprzeć schronisko w wieloletniej opiece nad tą lękliwą sunią. Na ten cel potrzebujemy 190 zł miesięcznie.

Chcesz pomóc inaczej? Masz pytania? Napisz na [email protected]