Pokonajmy Wspólnie Mięsaka !!!!
Pokonajmy Wspólnie Mięsaka !!!!
Our users created 1 244 033 fundraisers and raised 1 395 900 585 zł
What will you fundraise for today?
Updates7
-
W tamtym tygodniu miałem badania i konsylium... płakałem jak dziecko wraz z żoną i profesorem który mnie prowadzi... Jestem czysty!! Niestety dalej walczę stosuje diety, suplementy itd. Ale nie biorę chemii, naswietlan i w tej walce calej która prowadzę od 2015 roku od pół roku jestem czysty!! Jeśli chodzi o ten typ nowotworu to jest cud ????
No comments yet, be first to comment!
![Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.](https://cdn.zrzutka.pl/build/images/chip/chip-news-empty.png)
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Nazywam się Jarek Piekarski
mam 40 lat
od lipca 2015 roku choruje na
złośliwy, bardzo rzadki nowotwór chrząstki kręgosłupa.
Chrzęstniakomięsaka odróżnicowanego G3 ( th6-th9)
Kiedy żyjesz swoim tokiem masz cudna żonę i dwóch świetnych synów, pracę, małe i duże problemy jak każdy, masz mnóstwo planów i marzeń na życie.
Nagle dostajesz diagnozę, że jesteś śmiertelnie chory. Ustaje spokój - zaczyna się walka!
To właśnie wtedy stałem się wybrankiem Boga, tak powiedzieli lekarze, bo tylko 1 na 15 000 000 ludzi rocznie choruje na ten nowotwór...hmm no cóż....pogodziłem się z diagnozą i postanowiłem walczyć zresztą los nie dał mi innego wyboru tylko poznać to nowe doświadczenie na ile się da.
Ja jako głowa rodziny, inwalida...z niewielką renta. Żona zmuszona do rezygnacji z pracy na pełny etat, by móc przejąć wszystkie obowiązki, do tego opiekować się mną i naszymi synami. No cóż, na to nikt nie jest gotowy i nikt nie jest w stanie się przed tym zabezpieczyć.
Przeszedłem operację wycięcia mięsaka z kręgosłupa wielkości męskiej pięści, 23 trudnych i wyczerpujących tygodni leczenia chemią o bardzo dużych dawkach (każdy cykl to 72 godz. leciała w żyły zupka pomidorowa) oraz 20 naświetlań.
Wspomagam się także różnymi metodami alternatywnymi, które pomogły mi przetrwać bardzo intensywne i wykańczające leczenie chemią.
We wrześniu 2016 lekarze podejrzewali wznowę i ten strach za każdym badaniem.
W czerwcu 2017 okazało sie że walka tak szybko się nie skończy,ponieważ pojawił się przeżut na łuku aorty i tętnicy podobojczykowej lewej,
Heidelberscy lekarze wycieli go bez większych problemów. W całości!!!
To była bardzo poważna operacja by to wszystko odbarczyć, zgodzili podjąć się tego ryzyka by ratować moje życie.
Włączyli także znowu chemię w moje leczenie ..cały plan jest na 6 cykli (1 cykl to 4 dni chemii) cała terapia będzie trwała aż do grudnia, mam nadzieję że dam radę, choć jestem już bardzo słaby.
Nigdy nie myślałem że będę musiał prosić kogokolwiek o pomoc, ale nadszedł w moim życiu taki moment, poprostu nie stać mnie na to by być chorym !!!
Same koszty dojazdu na konsultacje, parkingów, jest bardzo duży... Wspomagam się także medycyna alternatywną bez niej nie dał bym rady przejść tyle chemii i naświetlań...
Ze wzgledu na to że osobie chorej czas depcze po piętach i brak pieniędzy jest największą porażka, nie poddaje się i walczę !!
Los sprawił że dziś muszę prosić o pomoc Was, ludzi o dobrym sercu i za wszystko wam wielkie Bóg zapłać.
życzę Wam tylko zdrowia
Jarek z rodziną
Masz ochotę poczytać o mojej walce?
Zapraszam na
![There is no description yet.](https://cdn.zrzutka.pl/build/images/chip/chip-description-empty.png)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Trzymaj się. Na pewno się uda.
pozdrowienia z Wielkopolski!
tak będzie w akapie
Trzymam Kciuki- Mikołaj.
Dużoooo zdrowia, trzymaj chłopie!!!