Są takie chwile że nie chce się żyć. Dostałyśmy zgłoszenie o psie który mieszka w kurniku uwiazany na 3 metrowym łańcuchu. Zakleszczony,cały w pchlach i wszolach wiecie takich kurzych.Zamiast misek stare gary. Pies stoi w pełnym słońcu bez wody i bez odrobiny cienia. Ok szlag nas trafil. Ogarnelysmy temat. I nagle naszym oczom pokazała się taka bieda.

Kicia młoda po wypadku samochodowym.Kot wychodzący. Połamana łapka w dwóch miejscach. Właściciele nie zadbali jak trzeba.Serce pękło nam na pół. Ból jaki nosił ten kociak byl niewyobrażalny.Zapadla decyzja, trzeba pomóc i ulżyć w cierpieniu. Kicia natychmiast została umówiona na amputacje łapki. Niestety nie dało się inaczej.

Nam pozostal dlug który trzeba oddać. Bardzo liczymy na Wasze wsparcie. Podejmując decyzję nie zastanawiałyśmy się ze nie mamy z czego zapłacić. Trzeba bylo działać już . Ona cierpiała. Udało się już nie boli. W WAS pokładamy nadzieję w opłaceniu operacji koteczki. To Wy dajecie im szansę na lepsze życie. Pomóżcie spłacić dług.