Onyx to 9-letni kocurek. Ponad rok temu trafił do mnie na dt - Dom Tymczasowy Zapomniaki. Przez cały ten czas podejmowaliśmy walki o jego zdrowie. Trafił do lecznicy w fatalnym stanie, tęczówka się rozpłynęła.

Przez długi czas był to okaz zdrowia. Potem zdiagnozowaliśmy cukrzycę (obecnie w remisji), a następnie padło podejrzenie raka płaskonabłonkowego SCC na małżowinach. Przeszedł operację okazało się, że był to rak nabłonkowy - trichoblastoma. W międzyczasie walczyliśmy z wysokimi parametrami wątrobowymi - zostały w końcu unormowane.

Przez ostatni tydzień nie było z Onyxem najlepiej. Zaczęło się w niedzielę (13.10), kiedy to Onyx bardzo mało jadł i coraz więcej pił. W poniedziałek udaliśmy się na badania krwi:

Opis usg:

Parametry wątrobowe znów są znacznie podwyższone. Zostały nam przypisane leki (cladaxxa) i w piątek (18.10) mieliśmy umówione usg. Cały tydzień był tragiczny, gdyż Onyx nie był chętny do jedzenia i niestety pojawiły się wymioty. Weszły kolejne leki.

Usg wykazało pełno guzków na wątrobie. Ostatnie usg miał wykonywane w grudniu 2023 r., które nie wykazało nic. Niestety pojawił się też płyn w jamie brzusznej - gęsty czerwono-żółty. Został on pobrany do badań.

Kiedy badania płynu wyjdą tak jak spodziewa się nasza weterynarza, wówczas zbijemy płyn w jamie brzusznej i będziemy mogli umówić Onyxa na biopsje z wątroby.

Bardzo prosimy o wsparcie 🙏 W sobotę (19.10) mamy kolejną wizytę, na której zostaną podane kolejne leki oraz dostaniemy nowe do domu.

Pomóżcie nam go ratować dalej 🙏