Alicja to nasza zaprzęgową przyjaciółka, ostatni rok to dla niej seria doświadczeń, niestety tych złych. Gdy wydawało się, że wszystko idzie ku lepszemu, przyszedł kolejny cios od losu.

" Drodzy znajomi 

 Zwracam się do was z ogromną prośbą pomocy !! 🥺🥺🥺 bo wiem, że będzie bardzo ciężko !!! 

Jakiś czas temu pożegnałam ukochanego kotka o którego walczyłam a teraz przyszło mi walczyć o jednego z moich psów 😭

Już wystarczy tych strat !!!! 🥺🥺

Nieszczęśliwy czas dla mnie okropnie 😞 Suczka Panda jest w trakcie zatrucia trutką na szczury. 6 dni temu zjada truciznę i było wdrożone natychmiastowe leczenie zapobiegawcze , ponieważ nie ma jako tako odtrutki a pierwsze oznaki pojawiają się po 5 dniach od wchłonięcia w organizm.  Dostawała leki na receptę. Vitacon , Ascofer oraz leki osłonowe. 

 --- NIESTETY JEJ STAN POGORSZYŁ SIĘ WCZORAJ tj. 05.08 . Natychmiastowa reakcja - weterynarz.  Pierwszy gabinet do którego trafiła nie zauważył żadnych niepokojących objawów pomimo zgłaszania apatii, braku apetytu, zażółcenia błon śluzowych i zgłoszenia zjedzenia trutki. Podanie antybiotyku i czegoś przeciwzapalnego... wróciliśmy do domu z kwitkiem co zostało podane i że temperatura Ok. Dziś od rana tragiczne zażółcenie błon. Brunatny mocz. Zażółcenie skóry. Brak apetytu i ledwo chodzący pies z odruchem odkrztuśnym :( podanie znów leków i dzwonienie po gabinetach... 

Decyzja w godzinę- weterynarz. 

Odwiedziliśmy od wczoraj 4 gabinety weterynaryjne !!! 

1. Rozmowa z lekarzem weterynarii z wczorajszego wieczoru - do " praskiej" bo dziś do 12 tylko.

2. Rzeczywiście jet gorzej niż wczoraj - jedźcie do Vet house . Pojechaliśmy. Zostaliśmy odesłani.

3. Vet house - nie przyjmiemy , nie ma nikogo kto mógłby się zająć jedźcie do Konstantynowa 

4. Jako jedyna klinika zgodziła się nas przyjąć jako na cito gdzie i tak czekałyśmy z dobre 40 minut 😞  

Panda ma bilirubine czyli praktycznie całkowity rozpad czerwonych krwinek w organizmie. Całkowita diagnoza jutro ... Mikro krwotoki w organizmie i ciężkie zatrucie. Dramatyczne wyniki wątrobowe oraz krzepnięcia krwi. Dodatkowo płyn w lewym płucu, anemia i stan bardzo, bardzo ciężki 😭 

Byłam zmuszona zostawić ją w klinice na szpitalu ponieważ w momencie usg jamy brzusznej dostała krwotoku z noska 😞 

Dzięki ogromnemu sercu Fundacja HaszczePaszcze mogłam poprosić o fv żeby mieć czas na zebranie środków i opłacenie leczenia oraz diagnostyki Pandy ... ale po dzisiejszych badaniach, podanych lekach i jeszcze nie wliczonej opłaty za szpital wiem ,że jest prawie 2 tysiące !!! 

Kochani przed nami jeszcze jutrzejsze badania krwi, kolejne dawki leków, usg .... jeśli jej stan się nie poprawi to konieczne bedzie podanie osocza (koszt 3 tyś. tak powiedziała pani doktor) lub transfuzja - mam dawce. Któryś z piesków w domu napewno będzie w stanie pomóc!

BARDZO PROSZĘ WAS o pomoc w zebraniu choć pewnej części i opłaceniu leczenia mojej psinki. Samej jest mi naprawdę ciężko 😭 

Jeśli tylko chcielibyście i mogli pomóc to @Fundacja Haszcze Paszcze udostępniła swoje konto do wpłat na ten cel ❤ 

Dodaje zdjęcia z dzisiejszych badań, wygladu Pandy i informacje o zostawieniu jej w szpitalu. Jutro powinna być dodana również całościowa fv z pełną kwotą (jeśli zostanie wypisana do domu 🥲 ) ... 

Już raz uwierzyłam w cudownych ludzi.  Proszę dajcie mi i tym razem wiarę, że ją uratujemy !!! ❤❤

ILE BYŚMY NIE ZEBRALI TO I TAK BEDZIE TO OGROMNĄ POMOCĄ!!!!! ❤❤❤❤🥺🥺

Proszę udostępniajcie"