MAXIULEK- niepełnosprawny piesek z "Palucha" chce pożegnać wózek i stanąć na własnych nóżkach.
MAXIULEK- niepełnosprawny piesek z "Palucha" chce pożegnać wózek i stanąć na własnych nóżkach.
Our users created 1 226 474 fundraisers and raised 1 348 891 540 zł
What will you fundraise for today?
Description
MAXIULEK ponad rok czasu spędził w schronisku. Teraz zbiera na REHABILITACJĘ , by porzucić wózek i stanąć na własnych nóżkach. A nadzieja jest! Zanim trafił do schroniska prawdopodobnie został potrącony przez samochód. To młody energiczny psiak, który ma przed sobą jeszcze całe życie. Jedno jest pewnie, tę niepełnosprawność zgotował mu człowiek. Podczas konsultacji poza schroniskiem wskazano go do eutanazji. Nikt go nie chciał adoptować, był agresywny i nie rokujący. Bo taki pies to wiele wyrzeczeń. To pewne! Aż nagle zdarzył się cud. Pewna miła pani , mająca doświadczenie z rasą (2 pinczery na pokładzie, więc ostre ząbki jej nie straszne :)) wsiadła w samochód, przemierzyła 320 km z drugiego końca Polski i stanęła na drodze Maxia, by dać mu nadzieję na normalne życie i powrót do zdrowia. Niemożliwe stało się możliwe! MAXIO MA DOM! Ale co dalej?
Od właścicielki:
"Mimo ogromnej ilości udostępnień w portalach społecznościowych, emisjach telewizyjnych, długo nikt nie zdecydował się go przygarnąć.
Latem pojawiła się nadzieja i trafił do domu, ale zaledwie na tydzień, po czym został oddany z powrotem za kraty, gdzie popadał w apatię i dopadały go infekcje pęcherza moczowego.
Nie mogłam już dłużej patrzeć na jego cierpienie i w grudniu 2018 roku postanowiłam wziąć go do siebie.
Nie zraziła mnie nawet jego agresja i nieciekawe perspektywy zdrowotne.
Byłam w pełni świadoma swojej decyzji i nie miałam ani jednej sekundy zwątpienia.
Postanowiłam go ponownie przebadać, żeby mieć opinię specjalisty potrzebną do rehabilitacji.
Diagnoza po rezonansie, to krytyczna kompresja rdzenia kręgowego powodująca paraliż tylnej części ciała i niewielki zanik mięśni."
Diagnoza
Leczenie
Natychmiast została wdrożona farmakologia w postaci zastrzyków (Nivalin, Witamina B12) i rehabilitacja (elektrostymulacje, masaże, pionizacje).
Efekty krótkiej rehabilitacji są zaskakująco dobre i rokujące. Maxio zaczyna stawać na nóżkach. Oczywiście przed nim i jego właścicielką ogrom pracy i czasu. Ale jest nadzieja :)
Koszty jakie już poniosła Renata (właścicielka) i jakie jeszcze trzeba ponieść na leczenie i rehabilitację są ogromne i przekraczają jej możliwości :( I proszę o nie ocenianie negatywnymi komentarzami, że Renia mogła nie brać psa, skoro jej nie stać. Max trafił w najlepsze z możliwych miejsc, mały domek z ogródkiem, właścicielka pracująca w elastycznym trybie godzin, no i Groszka i Mimi- psich kompanów! A do tego fachowy kontakt ze specjalistami, fizjoterapia i chęć walki o zdrowie psa.
Dodatkowo Maxio wymaga nieustannej opieki i pielęgnacji, gdyż załatwia swoje potrzeby w pieluszki.
No i tu mój apel do Was. Maxia znam na żywo, w momencie adopcji moich kundelków - Tosi, a później Fridy - odwiedzałam go na "Paluchu" i we mnie nadziei dla tego psa na adopcję nie było. Człowiek małej wiary ze mnie! Bo jednak SKY IS THE LIMIT!
Ludziska moje miłe, dorzućcie choć piątaka (5 zł). Nie chodzi o wielkie kwoty, a o mały gest bo grosz do grosza... :) i Max staje na nogi!
Gdyby każdy z moich znajomych na FB dorzucił 5 zł, to zebrałaby się pokaźna kwota. A gdyby jeszcze każdy z Waszych znajomych dorzucił choć 1 zł?
Zwracam się z ogromną prośbą do wszystkich ludzi o dobrym sercu, którym los zwierząt nie jest obojętny, aby mogli wesprzeć Maxiulka chociaż najdrobniejszą wpłatą.
Rehabilitacja Maxa ma trwać minimum 9 miesięcy, także do dzieła! A wiem, że mogę na Was liczyć!
Każdy grosik ma znaczenie a piesek, który miał jeździć tylko na wózku może zacząć chodzić rdzeniowo.
Wszystkie wydatki są dokumentowane, transparentne i możliwe do wglądu.
Dzięki dzięki po stokroć w imieniu Maxiula!
I wpadnijcie na jego profil na FB! Dużo newsów i aktualności!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Mimo że mam dopiero 15 lat, staram się systematycznie wpłacać tyle ile mogę na różne zwierzaki. Trzymam kciuki za Maxiulka. ????
Maxiulku! stań na własnych nogach ;-)
Każda pomoc ma znaczenie! Nie bądźmy obojętni. :)
Podbija świat Maksiu ❤️
Maxiulka kojarzę z Palucha, poznałam go kiedy adoptowałam mojego Milusia - 14 letni psiak z dysplazja i osteoporoza oraz zwyrodnieniem kręgosłupa. Wiem jak się Pani czuje i tez ile to kosztuje dlatego dorzucam swoją cegiełkę i życzę powodzenia oraz pogody ducha!