Mam na imię Daniel i mam 39 lat, do niedawna byłem w pełni samodzielny i niezależny, niestety wszystko się zmieniło 17 września 2018 roku. Właśnie tego dnia trafiłem do szpitala z silnym bólem brzucha, okazało się, że to zapalenie otrzewnej, w konsekwencji wdała się sepsa i podwójny wstrząs septyczny. W następstwie martwica, amputacja kończyn dolnych na wysokości podudzia i kilku palców prawej dłoni. 

Moja walka trwa już prawie 3 lata, dzięki poprzedniej zrzutce i ludziom dobrej woli już za parę dni mogę pojechać na miesięczny turnus rehabilitacyjny w prywatnym ośrodku w Krakowie, który specjalizuje się w przywracaniu do sprawności osób po amputacjach. Mam możliwość zakupienia również części sprzętu do ćwiczeń, dzięki któremu będę mógł samodzielnie utrzymywać sprawność w domu. Bardzo dziękuję mojej rodzinie, przyjaciołom jak również osobom nieznajomym, które zaangażowały się w pomoc i zbiórkę pieniędzy na mój powrót do samodzielności. 

Niestety moje potrzeby są większe, z powodu pandemii nie mam możliwości skorzystania z bezpłatnej rehabilitacji z Narodowego Funduszu Zdrowia i nie wiem kiedy taka możliwość powróci, ja nie mogę czekać i zaprzepaścić tego co do tej pory wypracowałem. Po konsultacji z lekarzem wiem, że żeby efekty były zadowalające muszę odbyć minimum dwa takie turnusy w roku, a tak na prawdę im więcej tym lepiej. Koszt takiego turnusu to koło 15 000zł, dla mnie kwota nie do osiągnięcia bez pomocy osób trzecich. Po za konieczną rehabilitacją chciałbym odciążyć trochę rodzinę i przyjaciół i zakupić samochód przystosowany dla osób niepełnosprawnych, teraz każda sprawa którą mam do załatwienia czy to wizyta u lekarza, czy w PEFRONie, czy nawet zwykłe zakupy wymagają angażowania innych. Chciałbym rozwijać moją największą pasję jaką jest wędkarstwo, a w przyszłości również pomyśleć o jakiejś pracy. Niestety koszty przystosowania samochodu znacznie przerastają moje możliwości.

Gdy obudziłem się w szpitalu mój świat się zawalił, z niezależnego, pełnego życia i pasji mężczyzny, stałem się inwalidą uzależnionym od osób trzecich. Nie załamuję się jednak, nadal mam plany i marzenia. Chciałbym odzyskać niezależność i samodzielność na tyle na ile to możliwe, w związku z tym będę wdzięczny za każdą złotówkę wpłaconą na moje konto, za każde udostępnienie mojej zrzutki i za każdą nawet najmniejszą pomoc.