Galinka z Kijowa mieszkała u mnie miesiąc. Teraz próbuje się usamodzielnić, opłaca skromny pokój, szuka pracy jako psycholożka. Niestety padła ofiarą oszustów, którzy podszywając się pod bank ukradli jej 1600zl z konta...😤 Łatwo prychnąć; ale naiwna. Ale osoby z Ukrainy bardzo czekają na te 300, 500zł pomocy, często ponad miesiąc, procedury są zawiłe (próbowałam je ogarnąć), nie mówią dobrze po polsku, więc nie oceniajmy, proszę. To mógł być ktoś z naszej rodziny. Rada policji: wyrzuć telefon do Wisły, bo zhakowany😠 Galinka nie wie o tej zbiórce. Jest nieśmiałą dziewczyną, ciężko jej prosić o pomoc. Jeśli ktoś z Was wśród tak wielu ważnych zrzutek zauważy tę i zechce się przyłączyć, na pewno będzie mega wzruszona i zaskoczona. Nie może liczyć na wsparcie rodziny, która żyje na wołyńskiej wsi.

Nie jestem w stanie wesprzeć jej taką kwotą, ale może wspólnie uda się zrekompensować jej choć część.

Pozdrawiam Was z góry dziękując za każdą wpłatę, na którą możecie sobie pozwolić.

Umieszczę na moim FB podziękowania od Galiny, jeśli zbiórka się uda 🙂