Kochani! Ci, którzy mnie znają, napewno kojarzą moją działalność jako dom tymczasowy dla psiaków w potrzebie. Pamiętacie pewnie Bruno, Norkę, białego Kluska, Bari'ego i obecnego Burbona - moich podopiecznych. To, czego możecie nie wiedzieć, to to, że (poza Burbonem- podopiecznym fundacji) wszystkie te psiaki pochodziły z tej samej gminy, z dużym prawdopodobieństwem część z nich rozmnożyła się w jednym gospodarstwie, gdzie znajduje się kilkanaście (!!) rozmnażających się bez kontroli psów i bliżej nie określona liczba kotów. Ratowaniem życia ich oraz wielu, wielu innych psów i kotów na przestrzeni lat zajmuje się moja niezastąpiona znajoma Ewelina, w dodatku robi to w 100% charytatywnie, za własne pieniądze i we własnym czasie.

Powielanie bezdomności jest straszne, domów tymczasowych brakuje i nikt z nas nie dysponuje milionami monet na ten cel. Mimo wszystko wspaniała Ewelina postanowiła zadziałać u źródła - zająć się kastracją suczek (w pierwszej kolejności) oraz psów, może też kotów z tego "gospodarstwa" prowadzonego przez alkoholików-rozmnażaczy. Uratuje w ten sposób setki istnień przed cierpieniem. Sama zajmie się organizacją, transportem, opieką dla tych psów. Ale pieniądze też muszą się pojawić. Dlatego organizujemy tą zrzutkę - na kastrację psów z pato-gospodarstwa w gminie Rzewnie! Pomóżcie nam!

Na bieżąco będziemy wrzucać dokumenty, takie, jak potwierdzenia płatności, opisy wizyt/zabiegów weterynaryjnych etc. Sam "suchy" koszt kastracji suczek oraz podstawowych badań przed zabiegiem to około 2150zł. Jeżeli będą to kastracje aborcyjne, to o 100zł więcej za zabieg, czyli minimum 2650zł. Dodatkowo należy doliczyć leki i/lub inne zabiegi konieczne, jak np pozbycie się pcheł i kleszczy, oraz opieka pooperacyjna, stąd wyższa kwota. Prawdopodobnie zostanie ona wykorzystana w całości, ale jeżeli coś zostanie, to zostanie przeznaczone na kolejne zabiegi (np dla psów lub kotów) oraz na odpchlanie/odrobaczanie/zabezpieczenie na kleszcze. Nic się nie zmarnuje, a wszystkie koszty będziemy wrzucać w aktualnościach na bieżąco! :) Oczywiście żadna z nas nie ma tutaj żadnych korzyści.

Pomóżcie nam pomagać :)

PS zdjęcia to zdjęcia "moich" i Eweliny podopiecznych z tamtych okolic.