Pani Emilia zauważyła, że ktoś spycha do rowu potrąconego kota, który jak się okazało... ŻYJE !! Znieczulica ludzka nigdy nie przestanie nas zaskakiwać. Pani Emilia bez zastanowienia zabrała kocie dziecko do samochodu i popędziła z nim do najbliższego weterynarza gdzie kotka otrzymała pierwszą pomoc. Kiedy Magda zobaczyła jej zdjęcie od razu powiedziała - bierzemy ją. 

Zabrałyśmy Paputkę do swojego weterynarza na dokładną diagnostykę i zdjęcie RTG. Diagnoza pierwszego weterynarza się potwierdziła - złamanie kości ramiennej z przemieszczeniem. 

Na szczęście złamanie nie jest tragiczne i uda się tą nogę złożyć.

Kotka jest wychudzona, była wyziębiona i tragicznie odwodniona. W gabinecie dostała płyny dożylnie, zrobione zostały badania krwi i testy na choroby wirusowe bo z małej samoistnie leciała biegunka. 

Na szczęście wyniki krwi i testów wyszły dobrze. 

W czwartek kotka będzie operowana w Kaliszu przez doktora Cichonia z gabinetu Canisia. Koszt operacji to 2 000 zł. Wesprzyj Paputkę w walce o sprawność. ♥️