Witam. Jestem Lucy mam 2 lata i waże 1,7 kg, jestem Yorkiem. Od marca zeszłego roku zaczęły się moje problemy. To był zwykły dzień, jak zawsze bawiłam się energicznie w pokoju mojej Pani i nagle zaczęło się wszystko. A tu uszko mnie zaswędziało a tu brzuszek... na początku moja mamusia myślała, że to normalne, przecież każdy piesek się drapie, ale z dnia na dzień się pogarszało. Całymi dniami i nocami nie mogłam przestać się drapać aż do tego stopnia, że zrobiłam sobie rany na całym ciele :( moja Pani zabrała mnie do weterynarza ale... nie usłyszałyśmy nic co mogłoby nam pomóc, jedynie, że to alergia... dostawałam leki, miałam zmieniane jedzenie, zmienialiśmy wszystko z mojego otoczenia i dalej to samo, okropne swędzenie. Kolejne wizyty u weterynarza kolejne zastrzyki i leki nic nie pomogły jedynie ulga na pare dni od tego koszmaru i na nowo to samo. Kolejnym krokiem który Pani weterynarz poradziła żeby zrobić to testy alergiczne, mieszkamy na małej wsi wszędzie mamy daleko, wiec zaproponowała, żeby testy zrobić u nich w ośrodku i późniejsze leczenie. Jedyną przeszkodą jest oczywiście cena... dlaczego musze tak cierpieć z powodu ceny jaką jest zbadanie mnie i poźniejsze leczenie? Bardzo Was proszę kochani o wsparcie małego energicznego i cudownego pieska. Mam zaledwie 2 latka a już tyle przeszłam. Zarazem chce podziękować każdej osobie, która w jakiś sposób mi pomoże. Dziękuje Wam kochani.