Do Kocińca trafiają niezwykli podopieczni, niezwykli ponieważ ich los od początku jest niepewny... Często gościmy u siebie koty powypadkowe (jak Pixel, Wargas, Bowie itp.), o których życie a potem powrót do sprawności walczymy miesiącami; bardzo często trafiają do nas maluszki - kilkunastodniowe, osierocone, chore. Ich szanse są minimalne, ale robimy co w naszej mocy, by podarować im życie i zdrowie. Póki się to udaje, póty widzimy sens takich działań. Niestety, takie kociaki potrzebują innej opieki i środków niż "normalne", zdrowe koty. Do najpilniejszych potrzeb należą - odżywki dla kocich osesków, mleko, szczepionki stymulujące odporność, preparaty witaminowe, Esputicon czy podkłady higieniczne. Na dalszym etapie - paszteciki i puszki z dużą ilością mięsa. Biorąc na siebie odpowiedzialność za zdrowy rozwój i mając świadomość, że walka o najmłodszych niesie ze sobą ogromne ryzyko niepowodzenia, a tym samym częste wizyt u weterynarza, chcielibyśmy mieć choćby skromny zapas środków finansowych na nagłe, nieprzewidziane zdarzenia. O tym, że szybka reakcja ratuje życie, przekonaliśmy się niejednokrotnie. Naszym małym cudem wyrwanym kilkukrotnie ze szponów śmierci jest kociak Azi. Trafił do nas jako kilkunastodniowe kocie niemowlę. Do 7 tygodnia życia rozwijał się prawidłowo, a potem... zachorował na wirusowe choroby: panleukopenię, calicivirusa i herpesvirusa... Myśleliśmy, że go stracimy, ale wspaniali lekarze i kocia wola życia były tak ogromne, że Azi przetrwał! Niestety teraz leczymy powikłania w postaci rozległej martwicy. Dla takich kotów jak Azi, czy nasz obecny najmłodszy dwutygodniowy Sunny, otwieramy tę zbiórkę i bardzo prosimy Was o pomoc, by podtrzymać te iskierki życia w naszych kociakach...

Maleńki Azi. Pierwsze starcie o życie już wygrał - przetrwał.

Rana Aziego

Długotrwały proces leczenia

Azi i jego martwica - pamiątka po wygranej walce z wirusami

Sunny - nasze najmłodsze kocie dziecko

Sunny - dwutygodniowy maluszek