id: juj27c

Wsparcie szóstki osieroconego rodzeństwa z Aleppo

Wsparcie szóstki osieroconego rodzeństwa z Aleppo

Inactive donations - the required operation of the Organiser of the fundraiser. If you are an Organiser - log in and take the required action.

Our users created 1 226 045 fundraisers and raised 1 347 777 901 zł

What will you fundraise for today?

Updates1

  • Drodzy, jesteście wspaniali a Wasza reakcja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania!!! Dzięki Waszym wpłatom udało się zebrać pierwotny cel 10 tys. zł w prawie jeden dzień! Zdecydowaliśmy się zwiększyć cel finansowy. Zebrane w ten sposób środki pozwolą na pokrycie potrzeb dzieci w kolejnych miesiącach. To ważne, aby czuły Wasze wsparcie przez dłuższy czas. Tak jak pisałam też wcześniej, jeśli uda nam się zebrać wyższą, niż przewidywana kwotę możemy wesprzeć cały sierociniec w jego modernizacji. Jest to placówka państwowa, w którą nikt w czasie wojny nie "inwestuje" bo pieniądze państwa idą na broń. Ania relacjonowała, że jest to bardzo ponure miejsce. Może udałoby się je zmienić. Te dzieciaki przeżyły już tak dużo, że zasługują na każdą formę poprawy warunków ich życia! Dzięki Waszej szczodrości możemy także pomóc innym dzieciom, które przebywają w sierocińcach i do których możemy dotrzeć poprzez pracowników Caritas Syria! Dziękujemy jeszcze raz!
    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

SZÓSTKA OSIEROCONEGO RODZEŃSTWA ŻYŁA PRZEZ 2 MIESIĄCE SAMA W ALEPPO

muHAMMAD I 5 RODZEŃTWA

PRZEZ 2 MIESIĄCE ŻYLI SAMI W BOMBARDOWANYM ALEPPO

Szóstka rodzeństwa z Aleppo

Drodzy, najpierw mam dla Was historię zdjęcia na górze, a potem plan działania. Historia jest następująca:

-Jak masz na imię?

-Muhammad.

-Gdzie twoja mama?

-W więzieniu.

-A tata?

-Nie żyje.

-Ile masz lat?

-Dwanaście. Jestem najstarszy.

-To twoje rodzeństwo?

-Tak, jest nas szóstka. Najmłodszy brat ma 9 miesięcy.

-I mieszkacie tu sami?

-Tak, to nasz dom. Nie możemy zostawić domu, ktoś może go okraść albo zniszczyć.

-Jak udało wam się przeżyć bez rodziców? Bez wody i prądu w zrujnowanym budynku? Skąd bierzecie jedzenie?

-Zbieramy i sprzedajemy złom, żeby kupić trochę jedzenia.

12-letni Muhammad, 10-letnia Hanadi, 9-letni Ibrahim, 6-letni Duha, 5-letni Zakaria i 9-miesięczny Yamen zostali znalezieni podczas obchodu pracowników Caritas w jednym z rzadziej odwiedzanych zaułków wschodniego Aleppo. Pod opieką najstarszego brata, który stał się głową rodziną przetrwali samotnie 2 miesiące. W tym czas najgorszych bombardowań Aleppo pod koniec roku. Sami będąc dziećmi zajmowali się także najmłodszym niemowlakiem...

Dzieci mieszkały w zrujnowanym pustostanie. Był to jeden pokój z dziurawymi ścianami, bez okien, wypełnionymi brudnymi kocami i gnijącymi materacami na których spali. Wszędzie unosił się zapach ludzkich odchodów. W zgliszczach domu nie było kuchni, ogrzewania ani łazienki.

By znieść ciężar opieki nad rodzeństwem, Muhammad wypijał flakoniki perfum. Wiedział, że zawierają alkohol. Pod jednym z koców schował kilka buteleczek. Skąd je wziął? – Prawdopodobnie to jedna z rzeczy, które zostały po rodzicach. Od nich nauczył się pić – relacjonowała pracowniczka Caritasu.

Cała szóstka została przewieziona do domu dziecka, gdzie ich nakarmiono, wykąpano i dano ciepłe miejsce do spania.

Historię dzieci znam od Ani - arabistki i tłumaczki i jej męża Karola - dziennikarza, którzy w lutym odbyli dwutygodniową podróż do Aleppo na zaproszenie działających tam organizacji humanitarnych. Ich relacje ze zrujnowanego miasta możecie znaleźć m.in. na islamistablog.pl lub na FB ich bloga. Para poznała pracowników organizacji pozarządowych działających we wschodniej części miasta i starała się odkryć, jak najskuteczniej pomagać mieszkańcom dotkniętym tak krwawym konfliktem.

Przez Anię możemy dotrzeć z bezpośrednią pomocą do Muhammada i zrobić coś z tą historią, która rozwala umysł. Ania z chęcią przystała na tę propozycję i już dziś pośredniczy w kontakcie z sierocińcem, w którym znalazły się dzieci.

Celem zbiórki jest pomoc finansowa dla sierocińca ze szczególnym naciskiem na pokrycie wszystkich potrzeb rodzeństwa na jak najdłuższy czas. W Aleppo wszystko jest drogie, szczególnie pieluchy i mleko dla najmłodszego Yamena. Potrzebne są zresztą nie tylko żywność, środki higieniczne czy opał, ale zajęcia terapeutyczne czy programy edukacyjne.

W tym momencie mamy uzbieraną kwotę na potrzeby rodzeństwa. Dziękujemy Wam bardzo za serdeczny odzew! Wszystko, co uzbieramy ponad to, pójdzie na wsparcie całego sierocińca. Jest to placówka państwowa, przepełniona, w którą nikt w czasie wojny nie "inwestuje" bo pieniądze państwa idą na broń. Ania relacjonowała, że jest to bardzo ponure miejsce. Może udałoby się je zmienić choć trochę? Te dzieciaki przeżyły już tak dużo, że zasługują na każdą formę poprawy warunków ich życia!

Każdą złotówkę w postaci potrzebnych rzeczy, sprzętów czy usług przekażemy poprzez zaufane ręce do sierocińca. Bezpośrednia pomoc na małą skalę jak nasza jest trudna, ale dzięki kontaktom Ani i Karola - jak najbardziej możliwa i zaufana. Pieniądze zostanę przekazane przez prywatne kanały Caritasu, a na miejscu ich przekazaniem i wydawaniem zajmą się osoby, które Ania zna i z którymi ma codzienny kontakt. Pieniądze nie trafią w ręce państwowej instytucji. Będą zakupione i zawiezione gotowe produkty lub bony na żywność, odzież, itd. W ten sposób unika się prób defraudacji czy przekazania pieniędzy w niewłaściwe ręce. Dary zakupione z Waszych pieniędzy przekażą dzieciom pracownicy Caritas, których Ania zna osobiście i którzy na bieżąco odwiedzają dzieci. A jeśli uzbiera się coś więcej, "nasi" ludzie na miejscu kupią potrzebne sprzęty, dostarczą je i będą nadzorować ich użytkowanie. Z nadwyżek zbiórki zaplanujemy pomoc tak, aby zapewnić pomoc na jak najdłuższy czas i aby mogły skorzystać z niej także inne osierocone dzieci pod opieką znanych Ani i Karolowi pracowników Caritasu.

Poniżej znajdziecie publikacje, zdjęcia i video, z których możecie dowiedzieć się więcej o Muhammadzie i jego rodzeństwie.

"Tragedie syryjskich dzieci"

Razem z Anią i Karolem opowiadamy w Dzień Dobry TVN o dzieciach z Syrii i naszej zbiórce.

"Teraz, kiedy nie patrzycie, zaczyna się walka o Aleppo"

Artykuł Ani i Karola o sytuacji we wschodnim Aleppo z historiami kilku rodzin, w tym Muhammada i rodzeństwa.

http://www.dailymail.co.uk/news/article-4276040/Six-children-survived-TWO-MONTHS-Syria.html - artykuł w Daily Mail z foto i video relacją z dnia znalezienia dzieci przez pracowników Caritas Syria

Link do video:

http://www.dailymail.co.uk/news/article-4276040/Six-children-survived-TWO-MONTHS-Syria.html#v-8999078122796398845

"Syryjskie dzieci: pokolenie stracone"

Artykuł Ani dla Tygodnika Powszechnego o dzieciach, które nie pamiętają innego życia niż podczas wojny.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 400

preloader

Comments 12

 
2500 characters