Na cztery łapki
Na cztery łapki
Our users created 1 226 281 fundraisers and raised 1 348 358 456 zł
What will you fundraise for today?
Updates7
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Dzień dobry
W zasadzie nie wiem o czego zacząć, milion myśli w mej głowie. Siedzę przed telefonem ryczę i pisze. W zasadzie próbuję cos wysmarować. Kochani zaczął się najgorszy okres jaki mógł, nie wiem jak u Was ale teraz w dzień jest minus 11 stopni, dzisiejsza noc zapowiada się jeszcze mniej kolorowo. Robimy co możemy by pomóc kociakom przeżyć ten czas. Jest tak zimno, ze zwierzęta nie zawsze chcą do nas wyjść. Pochowały się w styropianowych budkach, więc jedyne co możemy zrobić to być u nich 3 razy dziennie z ciepłym jedzonkiem ( podgrzewamy puszki Animonda) z nadzieją, że w końcu przyjdą.
Wiem już, że dla niektórych zwierząt może to być ostatnia zima. Fakt faktem nasi podopieczni to już wiekowe babcie dziadki i ich organizmy bardzo różnie reagują na zimę. Nigdy u nas kolorowo nie było (bo zwierzęta zawsze chorowały) niestety ostatnio dzieje się u nas bardzo źle
- we wrześniu zabraliśmy z działek Gandalfa( kociak jest po badaniu ringoskopem, tomografii, operacji niestety nadal jest chory i dusi się, obecnie na antybiotyku- walczymy)
- w październiku rozchorował się Krawat ( chłopak nadal dzielnie walczy, ma niewydolność nerek, w chwili obecnej doszła jeszcze anemia, prawdopodobnie wynik silnego zarobaczenia - walczymy)
- 29 grudnia z działek została zabrana Kluska ( kotka ma 8 lat i chore nerki – kluska na dt walczymy)
- w czwartek (03.01.2023r.) umarła Bezia ( ona miała tylko 8 lat, nie wiem co jej się stało, wcześniej nie miała żadnych objawów choroby, znaleźliśmy ją martwą na wiacie :-()
- wczoraj zabraliśmy z działki Rudkę również 8 letnią kotkę (koteczka nie je, chudnie w oczach, dziś będzie u Weta i zobaczymy- pół nocy modlę się by to nie były nerki)
- dziś do wyłapania Czarka, już ją wczoraj ,miała w rękach. Niestety ręce zdrętwiały mi od zimna i były średnio zwinne, koteczka dziabnęła mnie palec i tyle ją widziałam (nie wiem ile ma lat Czarka, młodziutka nie jest, ktoś ją podrzucił na działki. Teraz koteczka jest chora leje się jej z oczu. To jej trzecia zima na działce, mam nadzieję, że nie ostatnia) .
Co będzie dalej zobaczymy.
Nie mam już sił walczyć, prosić … nie mam. Raz nawet miała pomysł by znaleźć im innego opiekuna, niestety nie zgłosił się nikt. Nie mam siły ich zostawić, nie mogę im tego zrobić, bynajmniej nie teraz. Choć patrząc z perspektywy czasu to one mnie prędzej zostawią niż ja je.
Wstyd mi prosić, ale nie mogę pozwolić na to by w tym ciężkim okresie zabrakło im jedzenia. Obecnie (zresztą tylko dzięki Wam) mamy jedzenia na tydzień. Moje dorodne i okazałe stadko bezdomniaków liczy obecnie 39 kociaków stałych plus 7 kociaków dochodzących z działek nieopodal. Niestety moje możliwości finansowe totalnie nie pozwalają mi na ich utrzymanie. Tak pracuję na cały etat, dzielnie 8 godzin dziennie, niestety moje możliwości zarobkowe z ledwością pozwalają mi na utrzymanie moich kociaków w domu i tych na dt.
Zatem kochani zwraca się do Was z ogromną prośbą o wsparcie kociaków . Zbieramy na
- jedzenie koszt zakupu 360 puszek Animonda to 3.440 zł
plus środki na pasożyty Nexgard combo 1.560 zł
Wiem, że kwota zrzutki jest zawrotna i wychodzi poza wszelkie standardy moich marzeń, ale marzenia nic nie kosztuja.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Przesyłam dużo sił 🧡
Dziękuję bardzo ❤️