31 stycznia 2019r moja córka Luiza ucierpiała w wypadku komunikacyjnym w wyniky czego doszło do uszkodzeń czaszkowo-mózgowych , przez co Luiza ma problemy ze wzrokiem, mową oraz prawostronny niedowład kończyn. Przez 19 dni była w śpiączce, lekarze walczyli o Jej życie, czas oczekiwania był najgorszym okresem w naszym życiu, ta niepewność czy wróci do nas była traumatyczna. Lekarze mówili nam, że mamy się modlić, gdyż oni zrobili już wszystko co mogli i jedyne co może Ją uratować to cud.

Po 19 dniach ,, udało się" Luiza wzbudziła się, została przetransportowana do Krakowa na rehabilitację.Przez 6 tygodni kolejna walka, by mogła stanąć na nogi , by mogła powiedzieć słowo. Każdy postęp wywoływały w nas łzy szczęścia jak i również obawy o następny dzień. Teraz Luiza jest już z nami w domu . I znów kolejna walka o Jej całkowity powrót do zdrowia ,by mogła normalnie żyć. Ale bez państwa pomocy nie damy rady .

Dlatego ja jako matka BŁAGAM państwa o pomoc gdyż córka potrzebuje teraz intensywnej rehabilitacji , która niestety jest kosztowna.