Witam.. nie sądziliśmy, że życie pokieruje nas kiedykolwiek do założenia zrzutki, lecz sytuacja na ten moment stała się naprawdę ciężka..

Joanna, kochająca Babcia, pracowita fryzjerka od 50 lat, prawdopodobnie gdyby nie choroba - wciąż byłaby aktywna w zawodzie.

Pod koniec 2023 roku, zdiagnozowano u Niej złośliwy nowotwór krwi… jak się z czasem okazało z przerzutami na organy.. wątrobę, trzustkę, nerki oraz piersi.

Byliśmy kierowani do wielu specjalistycznych poradni, oddziałów hematologicznych.. wszystkie oddalone od nas o 150 km. Czasami całe dnie w drodze, po same wyniki lub dalsze skierowania. Babcia od pół roku przeszła już masę wykańczających chemioterapii, a przez brak hospitalizacji po kroplówkach jesteśmy skazani na ciągłe wyjazdy. Czasami po 4 razy w tygodniu. Do tego zastraszająca ilość leków, badań.. skrupulatnie pozbawiały Babcie oszczędności życia.. a otrzymywana emerytura jest zbyt niska, aby opłacić aktualne rachunki i wydatki.. Do tego potrzebuje stałej opieki, w nocy często zdarzają się omdlenia, upadki z rozbiciem głowy, spadki elektrolitów do poziomów krytycznych, przyjazd karetki po kilka razy w tygodniu. I mimo, że chemioterapia bardzo wyniszcza cały organizm, nie myślimy się poddać ! Babcia to naprawdę silna kobieta! Jesteśmy pewni, że wróci do pełni sił.. Jednak do tego potrzebne są pieniądze na dalsze leczenie.. Osoba dostająca taką diagnozę nigdy nie powinna przejmować się kwestiami związanymi z finansowaniem leczenia, badan lub leków.. Dlatego też z całych sił staramy się pomóc.. Stąd prosimy wspólnie z Babcią Joanna wszystkich chętnych o jakiekolwiek wsparcie..

Jesteśmy po stokroć wdzięczni za wszelką pomoc.. pamiętajcie dobro zawsze wraca!