29.03.25

Niestety Max nie nacieszył się długo swoim leczeniem, ponieważ guz zaczął wychodzić na zewnątrz i Max musiał zostać uśpiony... Bardzo dziękuję za wsparcie.

14.03.25

Po konsultacjach z kilkoma lekarzami wiem, że mięsak nie zareaguje na samą chemioterapię, a amputacja obejmowałaby całą kończynę, aż do miednicy. Dodatkowo jest to bardzo agresywny nowotwór z dużym ryzykiem wzmiany. Doszłam do wniosku, że amputacja łapy znacznie obniży jakość życia Maxa. Max zostanie pod opieką paliatywną, tak długo jak guz na to pozwoli. Dostanie lek tramal oraz neoplasmoxan. Prosiłabym o pomoc w uzbieraniu pieniędzy na te leki, ponieważ do wypłaty zostały mi jeszcze dwa tygodnie, a chciałabym wykupić je jak najszybciej.

Max ma mięsaka na tylnej łapie. Mięsak to nowotwór złośliwy, lecz z rtg wynika, że nie ma przerzutów (jeszcze czeka nas usg). Guz utrudnia poruszanie się, sprawia ból, lecz Max dzielnie zjada leki przeciwbólowe. Brak przerzutów daje nadzieję - guza można wyciąć samego, albo amputować całą łapę, zależnie od tego jak jest umiejscowiony. Króliki z trzema łapami radzą sobie nieźle, a Max ma dużą wolę życia, dlatego jestem gotowa spróbować.

Aktualnie kończę studia i pracuję dorywczo, moje zarobki nie wystarczą na pokrycie kosztów leczenia jakie nas czekają. To znaczy, żeby uzbierać takie pieniądze musiałabym pracować jakieś pół roku, a guz rośnie bardzo szybko. W grudniu jeszcze go nie było, a dziś jest wielkości głowy Maxa. On nie może czekać, potrzebuje pomocy już teraz. Proszę o tą pomoc w Jego i moim imieniu.