Misia, to starsza, około 12-letnia sunia, która nie miała w ostatnich latach szczęścia. Przeszło rok temu pozostała sama na ulicy, po śmierci Pana. Została wtedy przygarnięta przez człowieka o dobrym sercu, który jednak żył niezwykle skromnie. Niestety zły los nie chciał opuścić Misi i jej nowego Pana. Jego ciężka choroba i odejście kilka tygodni temu spowodowało, że Misia znów stała się bezdomnym i samotnym psem. Przerażona i zszokowana, długimi samotnymi godzinami wyczekiwała na Pana, który już nigdy nie wróci...:(

Coraz krótsze i chłodniejsze dni stały się powodem zgłoszenia Misi do Miejskiej Bazy Kwarantanny dla bezdomnych i porzuconych psów w Gryfinie. Jednak kiedy na miejsce pojechała wolontariuszka Kojca Gryfińskiego, z żalu nieomal pękło jej serce, gdy zobaczyła przerażoną i kuląca się w ciemnościach straszą sunię :( Tak Misia trafiła do domu tymczasowego wolontariuszki. Już wstępne oględziny wskazały że zdrowie, a być może i życie Misi jest poważnie zagrożone, a badanie weterynarza niestety to potwierdziło :(. Misia ma sporych rozmiarów guzy na listwie mlecznej :(, umiejscowione niestety obustronnie.

Musimy jak najszybciej wykonać zabieg ich usunięcia wraz ze sterylizacją. Wiemy, że zabieg będzie trudny, być może niewykonalny za jednym razem, ze względu na umiejscowienie guzków na obu listwach.

Dodatkowo sunia jest zaniedbana, ma zęby w fatalnym stanie oraz alergiczne zapalenie skóry. Już wstępnie została wykąpana, a następnie odrobaczona i zabezpieczona przeciw pchłom i kleszczom. Dostała także zastrzyk przeciwuczuleniowy. Jednak ze względu na konieczność pilnego usunięcia guzków listwy mlecznej, a przy tym wiek Misi, konieczne jest jak najszybsze wykonanie diagnostyki, przede wszystkim badania krwi na parametry nerkowe ( w celu stwierdzenia, czy sunia może być poddana narkozie) oraz RTG płuc (by sprawdzić, czy nie ma przerzutów). Nie wiemy jakie będą ostateczne koszty leczenia, jednak zakładamy tą zbiórkę z nadzieją, że nie zostawicie Misi bez pomocy. Już dość nieszczęść przeżyła ta sunia, dość się nacierpiała. Musimy wierzyć, że teraz wreszcie dla niej zaświeci słoneczko, że uda się ją uratować, a później znaleźć kochający domek - taki już na zawsze. Przed Misią szansa na jeszcze kilka lat życia, prosimy pomóżcie !!!