Na leczenie i pobyt Biwaka w klinice
Na leczenie i pobyt Biwaka w klinice
Our users created 1 263 131 fundraisers and raised 1 451 693 706 zł
What will you fundraise for today?
Updates6
-
Jeszcze przed świętami odwiedziłam Biwaka w klinice. Bardzo wiele wskazuje na to, że przy następnej okazji wróci ze mną 😊 - prognozowany termin powrotu przypada na majówkę.
Ściągnięto mu opatrunek, nie interesuje się już raną, która bardzo ładnie się goi. Wychodzi codziennie na padok i spacery, ma coraz więcej ruchu.
W najbliższym czasie czeka go kontrolne badanie ACTH, które pokaże, czy chorobę Cushinga mamy już pod kontrolą.
Aktualnie rachunek przekracza 40 tysięcy zł. To kosmiczna kwota, ale życie i zdrowie Biwaka nie ma dla mnie ceny.
Jestem ogromnie wdzięczna za każdą pomoc z Waszej strony, za wpłaty, za udostępnienia zbiórki, za budujące słowa i zrozumienie.
Jesteśmy na ostatniej prostej, za niecałe 2 tygodnie będę mogła zabrać swojego Przyjaciela z powrotem na soczyste zielone łąki, na których całe dnie będzie spędzać z końskimi towarzyszami - czyli będę mogła kontynuować to, co mu obiecałam i to, o czym marzyłam 💚.
Zanim to nastąpi, chciałabym prosić Was jeszcze raz o pomoc w powrocie Biwaka do zdrowia i godnej starości - jeśli chcecie i możecie, wesprzyjcie tę zbiórkę, wpłatą, udostępnieniem, jakkolwiek. Każde działanie jest dla nas jak uchylenie nieba 🩵.
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Cześć!
Na wstępie chciałabym podziękować, że zainteresowałeś/aś się moją zbiórką ☺️.
Jestem Marzena i od roku pod swoimi skrzydłami mam ukochanego końskiego emeryta 🐴🧡. Z Biwakiem znamy się jak "łyse konie", jest moim serdecznym Przyjacielem, którego przejęłam po jego wieloletniej pracy w rekreacji, a zapewnienie mu godnej i spokojnej emerytury było spełnieniem moich marzeń.
Wiedziałam, że utrzymanie wiekowego konia będzie wiązać się z kosztami, zwłaszcza, że Biwak zmaga się z różnymi schorzeniami, m.in.: RAO, chorobą Cushinga, skrzywionym zgryzem oraz kulawizną spowodowaną występowaniem cyst przy trzeszczce kopytowej. Wiąże się to z koniecznością stosowania odpowiedniej diety, suplementacji oraz podawaniem odpowiednich leków (przy Cushingu dożywotnio). Comiesięczne koszta nie są małe, ale byłam w stanie je pokryć póki nie spotkał nas pewien incydent - Biwak dostał zapalenia kaletki stawu nadgarstka.
Pierwsza próba leczenia nie powiodła się, przez co w październiku musieliśmy pojechać do kliniki. Na tym etapie opłacenie leczenia mnie przerosło, ale otrzymałam nieocenione wsparcie finansowe 💚.
Po tygodniu wróciliśmy z kliniki z zaleceniem codziennego oczyszczania rany po zabiegu, co rzetelnie wykonywałyśmy z właścicielką stajni.
Rana goiła się bardzo powoli (zapewne przez chorobę Cushinga), ale stan nadgarstka Biwaka wyglądał stabilnie. Niepokoił mnie tylko jego kapryśny apetyt. Jak się okazało przy kontrolnej wizycie stomatologicznej, pod dwoma trzonowcami wdał się stan zapalny, musieliśmy umówić na cito ekstrakcję dwóch szóstek.
Czekając na kolejną wizytę stomatologiczną, doszło do kolejnego niespodziewanego incydentu - Biwak uszkodził sobie nadgarstek jeszcze bardziej, co wymagało natychmiastowej interwencji weterynarza. Rana była na tyle rozległa i głęboka, że nie nadawała się do szycia (uwaga, poniżej nieprzyjemny widok):
Po konsultacji ze specjalistą ortopedii padła decyzja o leczeniu w warunkach klinicznych. Tym razem wybrałam inny ośrodek.
17 listopada 2024 r. pojechaliśmy do kliniki w Toruniu. Wstępnie pobyt oszacowano na 6-8 tygodni, ale Biwak w dalszym ciągu przebywa w klinice.
Na miejscu usunięto mu zęby trzonowe ze stanem zapalnym i opatrzono nadgarstek. Po paru dniach pobytu zrobiła się długa lista leków i materiałów, które były stosowane po zabiegu ekstrakcji trzonowców i do opatrywania rany nadgarstka:
Opatrunki są zmieniane codziennie i składają się z wielu warstw materiałów, przez co są kosztowne:
Nadgarstek goi się powoli, ale stopniowo widać efekty codziennych zabiegów leczniczych:
stan na 4 stycznia:
stan na 18 stycznia:
Niestety koszta są ogromne i z każdym dniem rosną. Stan na 27 stycznia przekracza 24 000 zl.
To kwota, która już zdecydowanie przerasta moje możliwości finansowe, a w klinice nadal nie są w stanie określić kiedy będę mogła zabrać Biwaka z powrotem do domu. Dlatego ponownie zwracam się z prośbą o pomoc. Będę niezmiernie wdzięczna za każdą wpłatę i udostępnienie zbiórki, które wesprą mnie i Bibusia w tak ciężkiej i niefortunnej sytuacji 🙏💚.
Chciałabym znów zobaczyć, jak mój Przyjaciel beztrosko skubie trawę w towarzystwie swoich ulubionych końskich towarzyszy. Wierzę, że wkrótce będzie dobrze i stabilnie.
Dziękuję za wszelkie wsparcie i życzę samych wspaniałości! 💚💛🧡

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.