Nazywam się Krystyna Witkowska, mam 72 lata. Od dziesięciu lat walczę z rakiem piersi, który teraz zaatakował także moje kości. Jestem matką trójki wspaniałych dzieci – dwóch synów i córki. Jestem także dumną babcią czterech wnucząt – dwóch wnuczek i dwóch wnuków. 

Niestety, cztery lata temu straciłam męża, który przegrał walkę z rakiem płuc. Obecnie mieszkam z moją kochaną córką, zięciem oraz wnuczkiem i wnuczką. Moja rodzina jest dla mnie wszystkim, dodają mi sił i motywacji do walki z chorobą.

Mimo trudności, staram się patrzeć na życie z optymizmem i nie poddawać się chorobie. Chcę żyć i cieszyć się każdym dniem z moimi bliskimi, dla których jestem gotowa walczyć z całych sił. Niestety, koszty leczenia są ogromne i przekraczają moje możliwości finansowe.

Zwracam się do Was z ogromną prośbą o pomoc. Każda złotówka, każde wsparcie, daje mi nadzieję na dalsze życie i możliwość spędzania czasu z moją rodziną. Wierzę, że dobro wraca i że dzięki Waszej pomocy będę mogła kontynuować leczenie i cieszyć się życiem.

Dziękuję z całego serca za każdą pomoc i wsparcie. Razem możemy pokonać tę chorobę.

Z wdzięcznością,

Krystyna Witkowska