Kochani, zbieram pieniążki na rehabilitację i leczenie.

Nazywam się Marysia. Jestem po dwóch wypadkach samochodowych, których skutkiem są połamane kręgi szyjne i zerwany nerw piersiowy. Do tego wszystkiego kilka lat temu dołączyła dystrofia twarzowo-łopatkowo-ramieniowa – FSHD czyli postępujący zanik mięśni. Choroba jest niezwykle rzadka, powoduje duże ograniczenia w sprawności fizycznej. Występują trudności w uniesieniu rąk, odstające łopatki, a także osłabienie mięśniowe w kończynach dolnych, skrzywienie kręgosłupa i duże zachwiania równowagi.

Funkcjonowanie na co dzień wymaga pomocy drugiej osoby, a najgorsza jest świadomość, że może przyjść taki moment, że będę musiała usiąść na wózku inwalidzkim.

Na obecną chwilę nie ma leczenia farmakologicznego. Jedyną szansą na zatrzymanie postępu choroby jest ciągła rehabilitacja i przeszczep mezenchymalnych komórek macierzystych. Wymaga to ogromnych nakładów finansowych, koszt ok. 200 000 tyś. złotych. Niestety terapia nie jest refundowana przez NFZ, a ja z moimi najbliższymi nie jestem w stanie temu sprostać.

Jestem pewna, że w pokonywaniu tej choroby nie zostanę sama, bo z pewnością znajdą się ludzie, o wielkich sercach, którzy będą mnie wspierać psychicznie i materialnie. Dobro skierowane do mnie, wróci do Was zwielokrotnione. Dziękuję za każdą złotówkę, bo przecież wielkie rzeczy powstają z tych małych.

„Zdrowie nie jest wszystkim, ale bez zdrowia wszystko jest niczym”.

A. Schopenhauer

Zrzutka stworzona przez Iwonę

Facebook

E-mail