Chata dla Basi!
Chata dla Basi!
Our users created 1 226 843 fundraisers and raised 1 350 053 924 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
Moi drodzy!
Ostatnio myślę o was bardzo często, szczególnie teraz kiedy jesteśmy na finiszu remontu. Panowie dziś skończyli kłaść panele. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie planem to za miesiąc zamieszkam w nowej chacie i zupełnie na legalu będę mogła śpiewać mój jest ten kawałek podłogi! Nie potrafię wyrazić jak bardzo się cieszę, absolutnie żadne słowa nie są wstanie tego oddać! Jaram się niczym gromnice na Wielkanoc! A to wszystko dzięki WAM! Sami zobaczcie jaka ekstra jest ta PODŁOGA!
Mam do was małą prośbę – was ona zupełnie nic nie kosztuje, a mi naprawdę może pomóc. Od tego roku możecie podarować mi swój 1,5% podatku. Będę ogromnie Wdzięczny za ten prezent.
Przekażcie koniecznie dziadkom, babciom, cioci Krysi, wujkowi Kazkowi i komu tylko chcecie!
Nie bądź cięty deeej procenty!
https://www.fundacjaavalon.pl/nasi.../barbara_turek_16860/
śle moc uścisków! Jesteście najlepsi!
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Hej, mam na imię Basia. 12 kwietnia kończę 32 lata. Pomyślałam, że to doskonały czas na to, by jeszcze bardziej rozkręcić moje już i tak dość mocno zakręcone życie. Na co dzień jestem niezależną, a właściwie całkowicie zależną kobietą, która kocha dobrze wyglądać, uwielbia pić małą czarną ☕, lubi wyzwania, spotkania z ludźmi a moje motto życiowe brzmi: „W życiu nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko te trudniejsze do zrobienia”. Pewnie zastanawiasz się dlaczego potrzebuję wsparcia, skoro wszystko wygląda tak kolorowo. Już śpieszę z odpowiedzią!
Nie lubię używać tego argumentu jako czołowego. Mało tego, sama o tym często zapominam - od urodzenia poruszam się na wózku. Posadzili mnie na nim lekarze z powodu dwukrotnego błędu. Jednak dzięki swojej determinacji 10 lat temu udało mi się wyprowadzić z domu rodzinnego, skończyć studia w zakresie coachingu i pedagogiki oraz zrealizować wiele szalonych projektów, o których możesz poczytać tutaj, a także tutaj.
Jeden z najbardziej szalonych pomysłów jaki udało mi się zrealizować to wyprawa autostopem z Polski do Rzymu. Ta i inne akcje nie byłyby możliwe, gdyby nie ludzie. To właśnie dzięki nim, jestem, poruszam się, żyję. Dosłownie. Żartobliwie o sobie mówię „85% niepełnosprawności, czyli 100% zależności od drugiego człowieka”. W praktyce wygląda to tak: żeby wstać z łóżka, ktoś musi przyjść i mnie z niego podnieść, żeby wykonać podstawowe czynności potrzebuję drugiego człowieka. Jednak ku mojemu zdziwieniu od 10 lat ktoś zawsze jest obok...
Ponieważ serio wierzę, że nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko te trudniejsze do zrobienia. Sprawa jest konkretna. POTRZEBUJĘ MIESZKANIA.
Od 3 lat mieszkam w wynajmowanej kawalerce. Wszystko byłoby ekstra, gdyby nie kilka mankamentów. Po pierwsze 20M2 TO ZDECYDOWANIE ZA MAŁO na swobodne piruety wózkiem. Nie da się odpowiednio przystosować łazienki (moi znajomi żartują, że wchodzisz do łazienki szukasz prysznica, a tam cała łazienka jest prysznicem). Te rozwiązania, które udało nam się tu osiągnąć są tymczasowe i bardzo prowizoryczne. Do wielu rzeczy nie jestem w stanie dosięgnąć, bo jestem przysłowiowym „kurduplem”. Przy wejściu do mieszkania wita mnie próg, przez który samodzielnie nie mogę przejechać. Mam małe, a właściwie wielkie marzenie, chciałabym móc samodzielnie skorzystać z toalety w swoim mieszkaniu. Wiem jak to kosmicznie brzmi! Obecnie po prostu się nie da tego zrobić, bo ledwie mieszczę się wózkiem w łazience. Mogłabym tak wymieniać bez końca, ale do rzeczy.
Skąd w ogóle pomysł tej zbiórki? To inicjatywa moich przyjaciół. Wszyscy widzą, że obecna sytuacja mi dość mocno doskwiera, dlatego postanowiliśmy połączyć siły i zawalczyć o to by ją zmienić!
KONKRETY:
⚫️Wynajem obecnego mieszkania wynosi prawie 2 tysiące złotych. Sporo, jak na nieprzystosowane 20m2, prawda? Dodatkowo nie jestem wstanie sama miesięcznie ogarnąć takiej kwoty. Pomagają mi w tym ludzie, bez nich nie byłoby totalnie szans.
⚫️Nie mogę wprowadzać w tym lokalu radykalnych zmian, bo nie jestem właścicielem.
⚫️ Z punktu widzenia prawa jestem osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji. Jedyna pomoc zaoferowana mi przez państwo to zamieszkanie w Domu Pomocy Społecznej, według mnie ten scenariusz to absolutna ostateczność. Na tym etapie chce zrobić wszystko by móc czerpać z życia pełnymi garściami.
👉 Sprawdziliśmy wiele innych opcji: mieszkanie socjalne, dzierżawa lokalu od miasta, kredyt, dofinansowanie, świadczenia itp. Żadna z nich w pełni nie rozwiązuje mojego problemu.
Dlatego ryzykujemy i prosimy Was o 700 000 złotych. Czemu taka zaporowa kwota?
Moje mieszkanie musi się znajdować się w ścisłym centrum Krakowa - aby mi pomóc musi dojechać do mnie wiele osób z każdej części miasta i okolic (w tygodniu jest u mnie średnio 35 osób). Lokalizacja jest dla mnie również ważna z powodu bezpieczeństwa - w sytuacjach awaryjnych takich jak np. choroba, będę w stanie w szybszy sposób uzyskać potrzebne wsparcie. Niestety obecne ceny mieszkań w Krakowie są dość wysokie (cena za metr kwadratowy w Śródmieściu to koszt około kilkunastu tysięcy złotych), a dodatkowo mieszkanie musi być odpowiednio przystosowane do moich codziennych potrzeb. A to kosztuje. Dość sporo kosztuje.
I choć sytuacja wydaje się trudna, wierzę, że wykonalna. Wierzę, że z Twoją pomocą wszystko się uda!
#wprowadzBaske
#niemabatabedziechata
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.