Pan Marek ma 62 lata. To skromny, cichy człowiek, który nie szuka litości, ale bardzo potrzebuje pomocy. Boryka się z trudną sytuacją — jest bezdomny. Nie pije, nie prosi o nic, ale i tak życie go nie oszczędza.

Próbuje znaleźć nocleg w schronisku, ale miejsca są zajęte. Często nie ma gdzie się schować przed zimnem, więc śpi w autobusach lub w miejscach, które wcale nie zapewniają mu bezpieczeństwa. Szuka ubrań w organizacjach charytatywnych, ale niestety, często to, co dostaje, jest zapluskwione i nie nadaje się do noszenia.

Często prosi o jedzenie, bo nie ma pieniędzy na podstawowe potrzeby. Bywa, że przez kilka dni nic nie je — po prostu nie ma takiej możliwości. Mimo to nie poddaje się, chce coś zmienić, chce stanąć na nogi. Jest gotów do pracy, ma w sobie ogromną wolę walki, ale potrzebuje pomocy na początek.

Dlatego postanowiłam zorganizować tę zrzutkę. Pan Marek chce pracować, ale nie ma nawet ubrań, w których mógłby się pokazać na rozmowie o pracę. Jeśli dostanie szansę, wierzę, że może wszystko zmienić.

Na co zbieramy:

• dokumenty i zdjęcia, żeby mógł zacząć załatwiać formalności
• ubrania, które pozwolą mu poczuć się godnie
• telefon, dzięki któremu będzie mógł szukać pracy
• podstawowe potrzeby — jedzenie, bilety, środki higieny
• może nocleg w schronisku lub miejsce na dobry początek

Nie wiem, ile się uda zebrać, ale każda złotówka będzie krokiem do lepszego życia Marka. On naprawdę chce spróbować jeszcze raz — chce znaleźć pracę, chce mieszkać w godnych warunkach. Ma 62 lata, ale nadal ma w sobie tę nadzieję, że może coś się zmienić.

Dziękuję za Twoją pomoc. Nawet najmniejsza wpłata ma ogromne znaczenie. Dla Pana Marka, ale i dla mnie. Bo razem możemy dać mu szansę na nowy początek.