AKTUALIZACJA 21.09: Odebraliśmy wyniki TK, polip osiadł głęboko, doszło do perforacji błony bębenkowej. Po konsultacji z kliniką dr Niedzielskiego wiadomo, że zabieg to koszt do 1500 zł. Do tego dochodzi obowiązkowa morfologia przedzabiegowa w cenie 100-120 zł oraz płatne wizyty kontrolne, niestety bez możliwości rozłożenia płatności na raty.

AKTUALIZACJA 14.09: Śmierdziel miał badania krwi (85 zł) oraz TK głowy (700 zł) . Czekamy nadal na wyniki, ale wstępny obraz pokazał, że ucho jest głęboko zajęte, co najprawdopodobniej będzie wiązało się z otwarciem puszki bębenkowej, a więc zabieg się komplikuje. Kocur czuje się dobrze, stan zapalny się zmniejszył. Jesteśmy dobrej myśli, ale koszta wciąż budzą strach.

Śmierdziel jest pechowym, chorowitym, rocznym kocurkiem znalezionym na ulicy. Zimą walczyliśmy z kocim katarem, później przyszedł udar, który o mało nie wysłał mojego przyjaciela za tęczowy most. Od kwietnia bezskutecznie próbujemy pozbyć się zapalenia ucha, aż w końcu trafiliśmy na weterynarza, który dostrzegł osadzonego w kanale słuchowym polipa, który zaczął obficie podkrwawiać, powodując stan zapalny i wycieki z nosa. Niestety dalsze postępowanie w leczeniu wiąże się z ogromnymi kosztami, na które nie mamy środków. Bardzo droga tomografia (700 zł), badania krwi, antybiotykoterapia, zabieg, ewentualny pobyt w klinice po zabiegu, dojazdy z innego miasta to ok. 2500-3000 zł do zainwestowania z 2 tysięcy, które zarabiam miesięcznie, dzieląc je na bilet, pożyczkę, mieszkanie i wykarmienie posiadanych zwierząt. W związku ze stanem Śmierdziela, jego powikłaniami neurologicznymi po udarze, słabej odporności i tym, jak długo męczy się on z dolegliwościami, nie mogę przełożyć mu leczenia aż odłożę pieniążki (co zajęłoby +/- kilka miesięcy, może nawet do pół roku). Każda cegiełka się liczy, zrzutka na bieżąco opatrywana będzie zdjęciami dokumentacji oraz aktualizowana pod względem stanu mojego kocura. W imieniu swoim i Śmierdziela, ogromnie proszę o pomoc.