Wsparcie dla queerowej pary
Wsparcie dla queerowej pary
Our users created 1 226 309 fundraisers and raised 1 348 433 643 zł
What will you fundraise for today?
Description
Kim jesteśmy?
Jesteśmy queerową parą osób niebinarnych. Mieszkamy razem w Tychach i tu też działamy. Jesteśmy kocimi rodzicami Aurory i Myszy. Założyłyśmy nieformalny kolektyw Queerowa Partyzantka i współpracując z Funduszem dla Odmiany przeprowadziłośmy we wrześniu pierwszy warsztat wsparciowy dla osób queerowych w Katowicach i chcemy działać dalej.
Alex - do początku tego roku pracowałom w obszarze edukacji, prowadziłom warsztaty i treningi. Dużą część mojej pracy udostępniam nieodpłatnie - między innymi: zaangażowałom się w prowadzenie Kręgów Aktywnej Nadziei, rozpoczęłom współtworzenie podcastu Poruszenie, piszę artykuły, newsletter Listy z Impresjami, planuję poprowadzić warsztat o queerowości i kolonializmie.
Patrice - pracowałom w życiu w wielu miejscach - jako pracownik fizyczny w fabryce i magazynach (m. in Amazona), jako freelancer, jako moderator treści w jednym z serwisów społecznościowych, byłom też zatrudnione w sekretariacie fundacji, a ostatnio pracowałom jako pracownik merytoryczny muzeum. Studiowałom też psychologię i antropologię kulturową. Kończę pisać pracę magisterską o tym, w jaki sposób osoby trans radzą sobie ze społecznie narzuconymi normami i rolami kulturowymi dotyczącymi płci i mam w planach studia doktoranckie. Byłom zaangażowane w różne działania aktywistyczne na rzecz osób w kryzysie bezdomności, osób z niepełnosprawnościami, praw lokatorów, praw pracowniczych i praw osób LGBTQ+, chciałobym w przyszłości nadal działać aktywistycznie.
Z czym się mierzymy?
Obie zmagamy się z depresją, trudnościami wynikającymi z późno zdiagnozowanego ADHD i - w różnym stopniu - dysforią płciową. Od czerwca tego roku obie nie mamy pracy. Obie też musiałyśmy w czerwcu przerwać psychoterapię z powodu braku finansów. Alex w wakacje zmagało się z nawrotem epizodu depresyjnego i wzmożonymi napadami lęku, z którego powoli wychodzi z pomocą leków i dzięki wsparciu osób przyjacielskich. Patrice w mniejszym lub większym stopniu z depresją zmaga się od momentu, gdy nie przedłużono jeno umowy o pracę w muzeum w początkach czerwca.
Alex od roku poszukuje stałego zatrudnienia, po okresie pracy na samozatrudnieniu, gdy okazało się, że rynek zmienił się tak, że dotychczasowe działania (warsztaty psychoedukacyjne dla osób) nie przynoszą dochodów. Od tego czasu podejmuje różne zlecenia, ale epizod depresyjny latem bardzo utrudnił te poszukiwania (i zleceń, i stałej pracy). Niestety zarejestrowanie się w urzędzie pracy nie zmieniło również jego sytuacji, bo z powodu bardzo niskich przychodów pracując przez 4 lata we własnej działalności gospodarczej Alex odprowadzał tzw. mały zus i z tego powodu nie ma teraz prawa do zasiłku.
Patrice z depresją walczy, odkąd pamięta. Stanowiła ona przeszkodę w utrzymaniu stabilności finansowej, wszystkie pieniądze zawsze szły na bieżące wydatki. Po utracie pracy w muzeum, szuka nowego zatrudnienia i stara się się odzyskać równowagę w życiu, by móc skupić się na ukończeniu pracy magisterskiej.
Przez te ostatnie kilka miesięcy ilość problemów i finansowych zaległości i długów spiętrzył się tak, że nie myślimy już jak dożyć do końca miesiąca, ale jak dożyć do końca tygodnia, a nawet do końca dnia. Do tej pory w jakimś - choć niewystarczającym w pełni - stopniu wspierały nas nasze rodziny, ale ich możliwości finansowe już się skończyły.
Dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia?
Wasze wsparcie finansowe jest dla nas niezwykle ważne, ba! - jest chyba ostatnią deską ratunku w krytycznym momencie, w którym się znalazłośmy. Potrzebujemy pieniędzy na jedzenie i leki. Na szczęście mamy zapas jedzenia dla kotów na jakiś czas. Potrzebujemy też opłacić czynsz w mieszkaniu (państwo polskie niestety nie przewiduje również dodatku mieszkaniowego dla osób w naszej sytuacji) i stałe opłaty.
Budzi naszą złość, że w kryzysie nie możemy liczyć na pomoc państwa, w którym żyjemy i płacimy uczciwie podatki. Tak nie powinno być! Ale system nie jest sprawiedliwy i jedyną nadzieją dla nas jest w tej sytuacji Wasza pomoc!
Nawet najmniejsza kwota ma ogromne znaczenie. Wasza hojność i dobroć pomogą nam stanąć na nogi i po prostu przetrwać, by w ogóle móc zmagać się z poszukiwaniem pracy i brać udział w często długich procesach rekrutacyjnych. Chcemy też - pomimo naszej sytuacji - nadal działać wolontaryjnie, prowadzić aktywizm i wsparcie dla innych osób, bo daje nam to głębokie poczucie sensu i wspólnoty, ale zajmuje również czas.
Każda złotówka wpłacana na tę zbiórkę pieniędzy daje nam promyk nadziei na lepszy świat. To dla nas szansa na odzyskiwanie zdrowia i godności.
Pamiętamy o mocy, jaką ma nasza społeczność!
Niejednokrotnie doświadczałośmy jej na grupach wsparcia, protestach czy blokadach. Również w trakcie warsztatów, które facylitowałyśmy.
Poczucie wspólnoty i połączenia, które w tych momentach przeżywałośmy ciągle napełnia nasze serca głębokim wzruszeniem (piszę te słowa ze łzami w oczach…). I to daje nam wiarę, że we wspólnocie możemy pokonać wszelkie przeciwności i stworzyć lepszą przyszłość - naszą i innych osób transpłciowych.
Dziękujmy Wam za Wasze wsparcie, empatię i zaangażowanie i przesyłamy ogrom czułości!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzeba pomagać osobom w kryzysie ❤️
dziękuję!