Udało mi się zakwalifikować do wyjazdu do USA jako reprezentantka Polski na obozach skautowych. Może to Ty pomożesz mi w realizacji wyprawy za ocean?

Cześć, czuwaj!Jestem Marysia, chociaż w harcerskim środowisku mówią na mnie Mary. W Związku Harcerstwa Polskiego działam siódmy rok, najpierw jako "biszkopt" - nowicjusz, potem przez półtorej roku byłam przyboczną, czyli prawą ręką drużynowej. W lipcu 2017 przejęłam granatowy sznur, zostałam drużynową 33 Starszoharcerskiej Drużyny Odkrywców "Zwiad" im. rtm. Witolda Pileckiego w Staragrdzie. Drużyny, w której jestem od zawsze i w której zaczęła się moja przygoda. Wiosną 2018 roku, dzięki wsparciu wielu osób, a przede wszystkim mojej drużynowej Magdy, zamknęłam próbę instruktorską i złożyłam Zobowiązanie Instruktorskie.

Jesienią ubiegłego roku trafiłam na propozycję Głównej Kwatery ZHP, po zebraniu odpowiednich dokumentów i odbyciu rozmowy kwalifikacyjnej w języku angielskim mogłam starać się o zakwalifikowanie do programu International Camp Staff Program, przygotowanego przez amerykańską organizację Boy Scouts of America. Reprezentanci krajów z całego świata mogą polecieć do Stanów Zjednoczonych jako kadra na obozach dla amerykańskich skautów, uczyć ich tego, co umieją, opowiadać o swoim kraju, o kulturze, o skautingu...

Czemu nie spróbować?

Zebrałam dokumenty, podpisy, odbyłam rozmowę kwalifikacyjną i... No właśnie, i nic. Minął luty, minął marzec, ale nie było żadnej informacji zwrotnej. "Pewnie nic z tego, no trudno".

A jednak! Zadzwonił kurier, przesyłka międzynarodowa... Udało się! Lecę na dwa miesiące do Alabamy! Opłaciło się przez tyle lat działać :)

Na co dzień studiuję na kierunku Geodezja i Kartografia na Akademii Morskiej w Szczecinie, należę do Kompanii Honorowej AM. Otrzymałam zgodę prodziekana na zmianę terminów zaliczeń i egzaminów, zwolnienie z zajęć, bo terminy zahaczają o rok akademicki. Dobrze trafić na dobrych ludzi :)

1 czerwca muszę stawić się na lotnisku w Birmingham. Załatwiam wizę, walczę o uregulowanie uczelnianych obowiązków, prowadzę drużynę i przygotowuję ją do Rajdu Odkrywców i Zlotu ZHP w Gdańsku, gdzie jadę razem z podopiecznymi tydzień po powrocie zza oceanu. Jak się nie da, jak się da?

Wszystko kosztuje, bilety, wiza, codzienne dojazdy do Szczecina. Sam przelot do Birmingham i z powrotem kosztuje ponad 4 tysiące złotych, a muszę kupić bilety w zasadzie na wczoraj. A zebranie w krótkim czasie takiej sumy jest misją trudną.

Drogi Czytający, czy pomożesz mi zrealizować ten wielki, nieco szalony plan?

Ja i moja drużyna, biwak z okazji Dnia Myśli Braterskiej. Łobez 2018

Warszaty z pierwszej pomocy. Festyn charytatywny w Tychowie, 2017 (fot. niezastąpiona Natalia Bukowska)

Jeszcze jako przyboczna. Zlot Drużynowych i Przybocznych "Azymut", Pogorzelica 2017 (fot. niezastąpiona Natalia Bukowska)