Jill - życie uratowane w ostatniej chwili
Jill - życie uratowane w ostatniej chwili
Our users created 1 276 801 fundraisers and raised 1 489 877 574 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Malutka Jill wczoraj zamknęła oczka na zawsze :(
Nasze serca rozpadły się na milion kawałków...
Dziewczynka przeżyła operację amputacji łapki. Zabrało ją coś innego - panleukopenia. Jest to zakaźna, wysoce zaraźliwa, wirusowa choroba wszystkich kotowatych, której śmiertelność u nieszczepionych kociąt wynosi nawet do 90%. Uwierzcie nam, że zarówno lekarze jak i my same robiliśmy co w naszej mocy, żeby ją ratować, łącznie z pilną transfuzją krwi od zdrowego kota (właścicielskiego jednej z naszych wolontariuszek).
Śpij słodko Kochanie. Za tęczowym mostem już nic nie boli... (ryczę gdy to piszę).
/Natalia
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Poznałyśmy się w lecznicy weterynaryjnej... Ja – wolontariuszka Stukota i Ona – Jill, choć wtedy jeszcze bezimienna.
Był późny wieczór w środku tygodnia. Z powodu niepokojących objawów u jednej z naszych podopiecznych kotek, pojechałam na pilną konsultację w jednej z całodobowych klinik weterynaryjnych. Gdy czekałam w kolejce pojawiło się to kocie dziecko - bezdomne, zapchlone, w kartoniku, ze złamaną tylną łapką. Tak – dziecko, ok. 6-tygodniowa kotka.
Pewna para, której los zwierząt nie jest obojętny, przywiozła biedaczysko do kliniki szukając pomocy. Nie mogłam jej tak zostawić, choć wiem, że obecnie ledwo spinamy koniec z końcem. Szybka narada z dziewczynami, telefon do „szefowej” – RATUJEMY, „jakoś damy radę, po to jesteśmy”. Los nas postawił na swojej drodze i tak oto jesteśmy "bogatsze" o kolejne kocie... Jednak biedniejsze o faktury do zapłacenia.
Jill, bo tak kotka dostała na imię, została przetransportowana do zaprzyjaźnionej kliniki, gdzie rozpoczęto jej diagnostykę i leczenie. Badanie przedmiotowe wykazało m.in. brak czucia głębokiego, zaniki mięśniowe w uszkodzonej łapce, otarcia łapki - świadczące o ciągnięciu jej już jakiś czas. Musimy teraz zmierzyć się z zalecanym leczeniem – amputacją łapki. To jeszcze małe dziecko – poradzi sobie, dostosuje się do nowych warunków. Później zadbamy, żeby jej życie było już zawsze szczęśliwe – obiecujemy.
Koteczka obecnie przebywa w szpitalu oczekując operacji.
Proszę, pomóżcie nam tylko opłacić jej leczenie… żebyśmy mogły spontanicznie pomagać dalej!

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.