Organiser's profile
Katarzyna Kliś
Cześć. Mam na imię Kasia. Mam 36 lat, jestem żoną i mamą 4 letniego Igora, który jest skrajnym wcześniakiem z 27-tyg ciąży. Od 2016 roku Ci, którzy mnie znają wiedzą, że toczyliśmy walkę o utrzymanie ciąży, potem o szybki, bezpieczny poród żeby ratować dziecko, a cała reszta zaczęła się od dnia kiedy Igorek pojawił się na świecie. Każdy dzień był walką o syna, o jego wyniki, żeby dał radę, żeby wyszedł ze szpitala i zaczął funkcjonować normalnie. Potem cały szereg rehabilitacji, wizyt kontrolnych, które trwają do dziś. Dziś jest szczęśliwym dzieckiem, który chodzi do przedszkola i sam daje radę. Myślałam, że już zaczniemy żyć spokojnie. Dzień, w którym usłyszałam diagnozę (11.2020) rak piersi złośliwy z zajętym węzłem chłonnym, okazał się najgorszym dniem. Życie się zawaliło. Milion myśli w głowie, czy uda mi się wychować dziecko o które tak BARDZO walczyłam od poczęcia. Tok rozumowania zmienił się o 100% postrzegania życia. Wizyta u psychologa pomogła zrozumieć mi, że teraz jest czas dla Mnie. Ja jestem teraz najważniejsza i muszę walczyć o siebie. Obecnie jestem w trakcie chemioterapii, badań, wizyt i konsultacji prywatnych, żeby zrobić wszystko, aby pozbyć się " intruza". Niestety to kosztuje, dojazdy pokrywamy z własnej kieszeni. Boję się też tego, czy w przyszłości nie będę musiała usunąć drugiej piersi. Dlatego wszystkich Was kochani proszę o pomoc, wsparcie, każdy może podarować cząstkę siebie. Będę wdzięczna za każdą pomoc.