Witam ponownie. :) Jestem osobnikiem, który boryka się z problemami zdrowotnymi. Na chwilę obecną zdiagnozowano u mnie m.in.: - zespół chorego węzła zatokowego (SSS) z napadami MAS - zespół tachy-brady - nawrotny częstoskurcz przedsionkowo-komorowy (AVNRT) - nadkomorowe zaburzenia rytmu serca - napadowe bradykardie - zespół wazo-wagalny Z tego powodu mam wszczepiony jednojamowy (przedsionkowy) stymulator serca (rozrusznik) i jestem po badaniu elektrofizjologicznym serca (EPS) zakończonym ablacją.

Niestety, nie jest to wszystko, co mnie męczy.

Borykam się także z napadowymi blokami serca (głównie przedsionkowo-komorowe) i skurczami dodatkowymi.

Jakiś czas temu wspomogliście mnie w zakupie domowego EKG (https://zrzutka.pl/r58f25) co pomogło złapać kilka ciekawych rzeczy, takich jak skurcze dodatkowe (ekstrasystolie), bloki przewodnictwa w węźle przedsionkowo-komorowym, czy braki fizjologicznego przyspieszenia rytmu serca w odpowiedzi na wysiłek.

W związku z powyższym (bloki i ekstrasystolie) muszę poddać się ponownemu badaniu elektrofizjologicznemu serca (EPS), koszt takiego badania (jeżeli nie wymaga ablacji) to ok. 7000 zł (jeżeli będzie potrzebna ablacja, to koszt rośnie o 16000 zł).

W związku z epizodami braku przyspieszania serca podczas wysiłku, muszę zrobić przynajmniej dwa badania wysiłkowe/wydolnościowe EKG (epizod musi się złapać przynajmniej dwa razy), koszt jednego badania to ok. 120 zł

Niestety, koszty przekraczają moje możliwości finansowe. Drogą przez NFZ, przy dobrych wiatrach, byłoby to w 2019 roku, a mam dwie pociechy, którym przyda się "sprawny" tata w domu, a nie na szpitalnych wojażach.

Jest mi niezręcznie, ale nie mam wyjścia, więc wracam się z prośbą o pomoc do Was moi mili. :)