Przemek (dla Przyjaciół i Znajomych Szifo) jeszcze pół roku temu był pełnym życia i planów mężczyzną. Miał ule i Przystań na Przełęczy, cele oraz marzenia. Zawsze był Człowiekiem Gór. Niestety jego organizm zaatakował gronkowiec. Przeszedł niedawno dwie operacje ratujące życie, ale niestety bakteria poraziła jego kończyny, w wyniku czego jest przykuty do wózka. Układ immunologiczny ma bardzo osłabiony. Bakteria wywołała bardzo bolesne zapalenie kości. Szpitale w ramach NFZ każą czekać na przyjęcie na oddział rehabilitacyjny.

Tymczasem na kochany Lądek Przemka, w którym spędził całe życie, nadszedł kataklizm. Szifo znalazł się w jego centrum, doświadczając po odcięciu czucia w nogach w krótkim czasie kolejnej traumy- odcięcia od świata. Jego auto przeznaczone na sprzedaż na leczenie popłynęlo z nurtem powodzi.

Każdy specjalista podkreśla ogromną wagę stanu psychicznego w leczeniu Pacjenta z układem immunologicznym zniszczonym antybiotykami. Organizm musi mieć siłę do walki. Przemek potrzebuje nadziei i pieniędzy na rehabilitację oraz leczenie gronkowca. Musi jak najszybciej wyjechać do szpitala z Lądka dotkniętego następstwami powodzi. Tu nie ma szans na wyzdrowienie. Dzień szpitalu rehabilitacyjnym to koszt rzędu kilkuset złotych, a terapia bakteriofagami i dostępnymi metodami leczenia gronkowca kosztuje 30 tys złotych. Dziękujemy za wsparcie każdemu, kto zechce go udzielić Przemkowi w tym bardzo krytycznym czasie.